Rządy państw strefy euro powinny bardziej poczuwać się do wzajemnej odpowiedzialności za swoje długi i zrobić więcej dla wsparcia wzrostu m.in. poprzez wprowadzanie reform strukturalnych - uważa szefowa Międzynarodowego Funduszu Walutowego Christine Lagarde (na zdj.).
_ - Rządy eurostrefy powinny pójść dalej, zwłaszcza w zakresie podzielenia się fiskalną odpowiedzialnością. Jest kilka sposobów, by to osiągnąć _ - powiedziała Lagarde na konferencji prasowej w brytyjskim ministerstwie finansów.
Jak się w związku z tym przypomina, prezydent Francji Francois Hollande zapowiedział, że jutro na nieformalnym spotkaniu szefów rządów UE będzie argumentował na rzecz zwiększenia zakresu emisji wspólnych instrumentów dłużnych.
Od dawna zwolennikami takiego rozwiązania są słabsze finansowo państwa eurostrefy, ale silniejsi członkowie, mający najwyższy rating AAA, obawiają się, że będą musieli zaciągać pożyczki na gorszych warunkach, jeśli wzięliby na siebie długi słabszych sąsiadów - zauważają komentatorzy.
Z kolei zastępca sekretarza generalnego Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD) i główny ekonomista tej organizacji Pier Carlo Padoan powiedział _ Financial Timesowi _, że _ na ścieżkę emisji euroobligacji należy wejść raczej wcześniej niż później _, a _ konsolidacja fiskalna sama z siebie bez innych elementów "paktu wzrostu" zaszkodzi długofalowej perspektywie unii gospodarczej _.
Lagarde oświadczyła w Londynie, że państwa członkowskie eurostrefy nie mają możliwości posłużenia się bodźcem fiskalnym dla pobudzenia wzrostu. Zwróciła uwagę na postęp w zabiegach na rzecz stworzenia funduszu osłonowego oraz wprowadzenia reform strukturalnych w Hiszpanii i we Włoszech.
W sprawie Grecji stwierdziła, że _ MFW musi być technicznie przygotowany na każdą opcję _, dodając, że sytuacja tego kraju jest _ o wiele bardziej skomplikowana niż alternatywa: wyjść z eurostrefy lub w niej pozostać _.
Pytana przez telewizję ITV, czy nadszedł czas na to, by strefa euro podjęła emisję euroobligacji, Lagarde dyplomatycznie odpowiedziała, że _ teraz jest czas na to, by kanclerz Merkel rozegrała swoje karty _.
O gospodarce brytyjskiej powiedziała, że byłaby w o wiele gorszym stanie, gdyby nie program konsolidacji fiskalnej zarządzony przez ministra finansów George'a Osborne'a w maju 2010 r. Zaznaczyła zarazem, że w budżecie powinno nastąpić przesunięcie wydatków na rozwój infrastruktury i wsparcie najbiedniejszych.
Stwierdzając, że _ ożywienie w Wielkiej Brytanii nie zapuściło korzeni _, szefowa MFW wspomniała o możliwych dalszych działaniach: obniżeniu stóp procentowych, stawki ubezpieczenia socjalnego oraz podstawowej stawki podatku VAT.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Zdecydują co dalej z Grecją i wzrostem w Europie? To będzie burza mózgów Analitycy mówią o narodzinach nowej osi: Obama - Hollande - Monti. Co na to Niemcy? | |
Merkel wymierzyła "policzek" premierowi Analitycy mówią w mediach o narodzinach nowej osi: Obama - prezydent Francji Francois Hollande - Monti. | |
"Ratowanie euro to pokuta za Holokaust" Zwolennikami euroobligacji kieruje poczucie winy za wojnę i Holokaust - uważa kontrowersyjny polityk Thilo Sarrazin. |