Przejęcie 75 proc. udziałów Laudamotion przyklepali unijni regulatorzy, którzy zgodzili się na tę transakcję na europejskim niebie.
Jak się okazuje wszystkim może to wyjść na dobre, bo jak poinformował w środę przedstawiciel austriackiego Laudamotion - cytowany przez „The Irish Times”- już w 2019 jego flota wzmocni się o dziewięć Airbusów A 320 prosto z fabryki.
Tym samym, na europejskich lotniskach będzie już 18 maszyn z nazwiskiem byłego mistrza F1 na kadłubach.Wraz z nowymi samolotami w firmie pojawią się i lepsze nastroje. Przewoźnik oświadczył, że zamierza zwiększyć wynagrodzenie pilotów.
Kapitan ma uzyskać gwarancje początkowego wynagrodzenia podstawowego na poziomie 90 tys. euro rocznie, wzrastające do 180 tys. euro wraz z dodatkami.
Z kolei pierwsi oficerowie otrzymają gwarantowaną pensję początkową w wysokości 46 tys. euro, która wzrosnąć może nawet do 70 tys. euro rocznie.
Andreas Gruber, dyrektor generalny Laudamotion, pochwalił się równie, że linia lotnicza sprzedawała w lecie średnio 90 proc. dostępnych miejsc w samolocie. Przy takich statystykach firma spodziewa się, że już w przyszłym roku będzie w stanie przewozić około 5 mln gości rocznie.
Z kolei David O'Brien, dyrektor handlowy Ryanair, powiedział z pełną kurtuazją, że i on uradowany jest z powodu zakończenia procedury wykupu 75 proc. akcji Laudamotion.
Sukces ten był bardzo potrzebny Ryanairowi ze względu na niekończące się kłopoty. Jak pisaliśmy w money.pl w lipcu kolejne strajki pracowników i spadki wpływów w Irlandii spowodowały, że Ryanair zdecydował o przeniesieniu sporej części samolotów do Polski, gdzie jego firma odnotowuje stałe wzrosty. Propozycję przeprowadzki dostaną też piloci.
Można się spodziewać, że większość z nich zostanie przyjęta. Bowiem wszyscy piloci Ryanaira zarabiają w euro. Minimum 50 tys. euro rocznie. Różnice pojawiają się w poziomie życia zależnym od kraju stacjonowania. Dlatego walczą o najlepsze bazy. Polska jest na liście marzeń.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez * *dziejesie.wp.pl