_ Czyste listy _ - tak włoskie media nazwały przeprowadzoną selekcję kandydatów w partii Silvio Berlusconiego przed wyborami do parlamentu w celu wykluczenia polityków zamieszanych w afery, czy podejrzewanych o związki z mafią. Operacja miała udać się w połowie.
Według komentatorów stojący na czele ugrupowania Lud Wolności były premier Berlusconi, nr 1 na listach do Senatu we wszystkich okręgach wyborczych, ma kilka procesów i wyrok czterech lat więzienia, wydany na jesieni przez sąd pierwszej instancji w sprawie oszustw w telewizji Mediaset. Obecnie sprawa jest w sądzie apelacyjnym.
Włoska prasa pisze we wtorek, że największy bój wśród kierownictwa centroprawicowego ugrupowania stoczono wokół kandydatury byłego wiceministra finansów w ostatnim rządzie Berlusconiego Nicoli Cosentino, podejrzanego o powiązania z neapolitańską mafią, kamorrą. Prokuratura domagała się wcześniej jego aresztowania, ale nie zgodziła się na to Izba Deputowanych, w której zasiadał.
Ostatecznie po kilku dniach sporów postanowiono, że Cosentino nie znajdzie się na liście wyborczej do Senatu. On sam przeciwko tej decyzji protestuje i ma poparcie części prominentnych polityków Ludu Wolności. Jeszcze gdy trwały dyskusje na temat możliwości jego kandydowania, lewica zarzuciła ugrupowaniu Berlusconiego, że jego lista _ pachnie kamorrą _.
Na wyborcze listy odnawianej i walczącej o odzyskanie wiarygodności centroprawicy nie trafiło także kilku innych polityków, zamieszanych w korupcyjne skandale. Do rezygnacji z kandydowania przekonano byłego deputowanego Alfonso Papę, centralną postać skandalu z nielegalnym wykorzystywaniem informacji w celu niedopuszczenia do dochodzeń sądowych. Gdy pozbawiono go immunitetu, spędził kilka miesięcy w więzieniu.
Po raz pierwszy do parlamentu nie kandyduje bliski przyjaciel Berlusconiego, senator kilku kadencji Marcello Dell'Utri, współzałożyciel pierwszej jego partii Forza Italia, który od lat prowadzi sądową batalię w związku z kilkoma wyrokami skazującymi za powiązania z sycylijską mafią.
Największe włoskie gazety podkreślają, że na tle tych sporów Lud Wolności pogrążył się w chaosie. _ Corriere della Sera _ wyraża przekonanie, że już sam fakt, iż w ogóle rozważano możliwość umieszczenia nazwisk skompromitowanych polityków na liście świadczy o niedopuszczalnej arogancji tej formacji. Przypomina zarazem, że Berlusconi ma trzy procesy i prowadzi nieustanną wojnę z wymiarem sprawiedliwości.
Czytaj więcej o wyborach we Włoszech w Money.pl | |
---|---|
Te wydarzenia mogą zachwiać gospodarką Włoskie media twierdzą, że profesor Monti najpierw jednak ogłosi swój manifest programowy. | |
Berlusconi z wyrokiem. Zostaje w polityce Chce pozostać w polityce, by zreformować wymiar sprawiedliwości. | |
Berlusconi ujawnił, na kogo zagłosuje Były premier Włoch, przywódca centroprawicy wysunął nieformalnie kandydaturę prezesa Europejskiego Banku Centralnego. |