70-letni weteran Partii Pracy Michael D. Higgins najprawdopodobniej wygrał wczorajsze wybory prezydenckie w Republice Irlandii. Z pierwszych, nieoficjalnych doniesień wynika, że zdobył około 40 proc. głosów tzw. pierwszej preferencji - podała telewizja RTE.
Sukces Higginsa jest tym bardziej zaskakujący, że przedwyborcze sondaże dawały mu tylko 25 proc. poparcia. Był daleko w tyle za faworytem wyborów, Seanem Gallagherem - formalnie niezależnym, ale w przeszłości związanym z republikańską Fianna Fail.
Gallagherowi zaszkodziły ujawnione na krótko przed wyborami rewelacje o jego kontaktach z biznesmenem skazanym za przemyt, u którego zabiegał o dotację na działalność Fianna Fail. Podczas telewizyjnej debaty między kandydatami Gallagher wydawał się nie rozumieć, co mu się zarzuca, a następnie nieprzekonująco się tłumaczył, po czym ostatecznie się przyznał.
Wyboru na dziewiątego prezydenta w historii Republiki Higginsowi pogratulował niezależny kandydat, senator David Norris, a później także Gallagher, który publicznie uznał swoją porażkę. Również zdaniem lidera laburzystów, wicepremiera Eamona Gilmore'a, Higgins ma już wygraną w kieszeni.
Oficjalne wyniki zostaną ogłoszone w jutro.
Zwycięzcą wyborów prezydenckich w Irlandii zostaje kandydat, który uzyskał 50 proc. wszystkich głosów plus jeden głos. Jeśli żaden z kandydatów nie osiągnie wymaganego progu, liczy się głosy tzw. drugiej preferencji - oddane na kandydata, który zdobył ich najmniejszą liczbę - i rozdziela je między pozostałych. W ten sposób kolejno odpadają kandydaci najsłabsi.
Higgins jest byłym przewodniczącym Partii Pracy. Laburzyści wraz z centroprawicową Fine Gael doszli do władzy w lutowych wyborach powszechnych i utworzyli koalicję rządową.
Urodzony w Limerick polityk, z wykształcenia socjolog, jest także poetą i działaczem praw człowieka. Zanim zaangażował się w życie polityczne, był wykładowcą uniwersyteckim. Przez 30 lat politycznej aktywności związany był z okręgiem w hrabstwie Galway. W latach 1993-97 był ministrem sztuki kultury i Gaeltachtu (regionów, w których mówi się językiem gaelickim - irlandzkim).
W sferze jego zainteresowań są m.in.: socjologia literatury, klientelizm w polityce, regionalizm, związki polityki i mediów. Jest najstarszym kandydatem w grupie siedmiorga rywali startujących w obecnych wyborach.
Oprócz Higginsa, Gallaghera i Norrisa do wyborów stanął Martin McGuinness z Sinn Fein współrządzącej w Irlandii Płn., Gay Mitchell z Fine Gael oraz kandydatki niezależne: Mary Davis i Dana Rosemary Scanlon. Wraz z wyborami prezydenckimi odbyło się referendum konstytucyjne i wybory uzupełniające w okręgu zachodniego Belfastu.
Inne informacje o Irlandii czytaj w Money.pl | |
---|---|
[ ( http://static1.money.pl/i/h/215/t81111.jpg ) ] (http://praca.money.pl/wiadomosci/artykul/irlandczycy;chetniej;zwalniaja;obcokrajowcow,92,0,771932.html) | Irlandczycy chętniej zwalniają obcokrajowców Imigranci pracujący na wyspie mają też przeświadczenie, że marnują swój potencjał. |
[ ( http://static1.money.pl/i/h/140/t116620.jpg ) ] (http://www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/nowa;koalicja;uratuje;zielona;wyspe,163,0,786339.html) | Nowa koalicja uratuje Zieloną Wyspę? W wyborach w Irlandii pierwsze miejsce zajęła konserwatywna partia Fine Gael. |
[ ( http://static1.money.pl/i/h/117/t133749.jpg ) ] (http://news.money.pl/artykul/w;irlandii;wygrala;rewolucja;demokratyczna,36,0,785188.html) | Wynik wyborów w Irlandii. Wybrali rewolucję Opozycyjna centroprawicowa partia Fine Gael ogłosiła zwycięstwo wyborach parlamentarnych. |