Do końca nie było pewne, czy przywódcy państw jednogłośnie opowiedzą się za przyjęciem umowy brexitowej. Dopiero w sobotę udało się rozwiać wątpliwości Hiszpanii dotyczące statusu prawnego Gibraltaru po brexicie, a władze Hiszpanii wycofały swoje zastrzeżenia. Stąd na niedzielnym szczycie bez niespodzianek powinno przebiegać zatwierdzanie umowy wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej.
Umowa zakłada, że pomiędzy 29 marca 2019 r. (data brexitu) a grudniem 2020 r. całe Zjednoczone Królestwo pozostanie tymczasowo w unii celnej z Unią Europejską, by zapobiec powrotowi twardej granicy między Irlandią a Irlandią Północną.
Ponadto w kompromisie zawarto szereg przepisów dotyczących jedynie Irlandii Północnej, które wymagałyby jej większego zbliżenia z przepisami celnymi i zasadami wspólnego rynku UE niż w przypadku Anglii, Szkocji i Walii.
Opracowanie tego porozumienia trwało blisko dwa lata. Negocjacje na linii Londyn-Bruksela przybierały wiele form, czasem były bardzo trudne. Jednak jak podkreślił przewodniczący Rady Europejskiej Donald Tusk w przesłanym do unijnych przywódców liście: „podczas tych negocjacji nie chodziło o pokonanie kogokolwiek”.
Z kolei minister ds. europejskich Konrad Szymański podkreślił w rozmowie z Polskim Radiem, że obie strony zrobiły wszystko, by uniknąć tego, co w tej sytuacji najgorsze.
- Czyli chaotycznego, niekontrolowanego brexitu, który byłby trudny nie tylko dla obywateli, ale też przedsiębiorców, w Unii, w Polsce i w Wielkiej Brytanii. Wszyscy podeszli odpowiedzialnie do tego zadania i w duchu tej odpowiedzialności uzgodnili umowę, która realizuje oczekiwania obu stron - podkreślił Konrad Szymański.
Niedzielny szczyt zacznie się o 9:30 spotkaniem unijnych liderów z przewodniczącym Parlamentu Europejskiego Antonio Tajanim. O 10:00 rozpocznie się tzw. sesja robocza 27 państw, a o 11:00 przywódcy spotkają się z brytyjską premier Theresą May.
Poza zatwierdzeniem umowy o brexicie szefowie państw i rządów mają rozmawiać o dalszym harmonogramie prac. O 12:00 z mediami mają się spotkać szef Rady Europejskiej Donald Tusk i przewodniczący Komisji Europejskiej Jean-Claude'a Juncker.
Apel Theresy May
W nocy z soboty na niedzielę brytyjska premier Theresa May zwróciła się do rodaków. W opublikowanym liście otwartym zaapelowała o poparcie dla wynegocjowanego porozumienia z UE w sprawie brexitu.
W "dramatycznym i bezpośrednim" - jak podkreśla PAP powołując się na Reuters - apelu do brytyjskiej opinii publicznej, May zwróciła uwagę, że porozumienie "uwzględnia wynik" referendum z 2016 r., w którym 52 proc. Brytyjczyków opowiedziało się za opuszczeniem UE.
"Porozumienie leży w naszym narodowym interesie dla każdego, niezależnie od tego, czy głosował za opuszczeniem, czy pozostaniem" - napisała premier.
Zapowiedziała też, że będzie zabiegała "całym sercem i duszą", aby przeforsować porozumienie w sprawie brexitu przez brytyjski parlament.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez * *dziejesie.wp.pl