Program "Polskie Powroty” ma być sztandarową akcją NAWA w przyszłym roku. Za 130 mln zł agencja spróbuje przekonać młodych naukowców do tego, by wrócili pracować do Polski. W ocenie Łukasza Wojdygi, dyrektora nowo powołanej instytucji, to "bardzo dużo pieniędzy na pierwszy rok”.
W sprawie wydatków w kolejnych latach dyrektor nie chciał mówić szczegółowo, ale zapewnił, że Jarosław Gowin jest otwarty na propozycje środowiska naukowego. - Podczas wręczenia nominacji członkom Rady Agencji mówił o tym, że w kolejnych latach budżet będzie zwiększany - dodał. - W pełni wierzę w to, że budżet Agencji będzie znacząco wzrastał wraz z pierwszymi rezultatami naszych programów oraz z pojawiającymi się potrzebami środowiska naukowego - ocenił dyrektor.
Czym jest NAWA?
Narodowa Agencja Wymiany Akademickiej rozpoczęła swoją działalność 1 października. 29 dni później powołano jej Radę, która ma wskazywać kierunku działania i opiniować sprawozdania i dokonywać ocen wykonania planów. - Na pierwszy okres działalności Agencji staraliśmy się przygotować na tyle interesującą ofertę, żeby każdy segment polskiego świata akademickiego coś dla siebie znalazł – powiedział w rozmowie z PAP po miesiącu działania dyrektor NAWA Łukasz Wojdyga,
- Wychodzę z założenia, że pierwsze dwa-trzy lata będą dla nas w pewnym sensie pilotażem, okresem próbnym. Choć tworzone przez nas programy były konsultowane ze środowiskiem, może się oczywiście okazać, że nie będzie oczekiwanego zainteresowania niektórymi z nich. Dlatego właśnie staramy się w tym pierwszym okresie iść szerokim frontem. Wszelkie uszczegółowienia oferty, np. dziedzinowe lub geograficzne, wyjdą nam w pewnym momencie naturalnie - stwierdził.
25 programów
Na pierwszym posiedzeniu Rady NAWA do zaopiniowania przedstawiono łącznie 25 programów w pięciu obszarach działalności Agencji. Plan sięga 2020 r. 14 spośród programów ma być ogłoszonych w 2018 r. Jednak już teraz wiadomo, że głównym celem w roku 2018 będzie program „Polskie Powroty”, który skierowany jest do polskich naukowców pracujących za granicą. - Chcemy ich przekonać, aby kontynuowały swoje badania w Polsce: w polskich instytucjach, wykorzystując polski sprzęt laboratoryjny, korzystając w Polsce ze stworzonej sieci kontaktów naukowych - mówił Wojdyga.