Prezydent Frank-Walter Steinmeier zapytał goszczącego w Berlinie prezydenta Czech Milosz Zeman o stanowisko Pragi w sprawie reparacji wojennych, o których mówi Polska – informuje RMF24.pl.
Zeman stwierdził, że przeszłość powinno się zostawić historykom, a Czechy nie mają powodów, aby się zajmować kwestią reparacji wojennych.
Przypomnijmy, że ta kwestia została przez rząd PiS podniesiona w 2017 roku, po tym jak prezes Kaczyński stwierdził że Polska nigdy nie otrzymała odszkodowania za gigantyczne szkody. Wówczas to padały kwoty od 3,5 biliona zł do astronomicznych 25 bilionów zł. Sumy na wyścigi licytowali Jarosław Kaczyński, Antoni Macierewicz, Arkadiusz Mularczyk, Witold Waszczykowski, Mariusz Błaszczak, a także Marek Kuchciński.
Zobacz również: Reparacje wojenne od Niemiec. Polska dostała 1,5 mld euro, ale do innych krajów nam daleko
Zdaniem ekspertów Bundestagu polskie roszczenia reparacyjne są nieuzasadnione. Polskie władze w 1953 roku, a później jeszcze w roku 2004, zrzekły się roszczeń wobec Niemiec i od tego czasu nie nastąpiła żadna zmiana stanowiska rządu – o czym pisaliśmy w money.pl.
Jak przypomina RMF24, w styczniu 2018 szef MSZ Jacek Czaputowicz oświadczył w Berlinie, że Polska chce, by dyskusja o reperacjach była prowadzona na poziomie ekspertów.
Polska nie jest jedynym krajem, który rości sobie pretensje do odszkodowań. W Atenach właśnie wróciła dyskusja nad ponownym upomnieniem się o reparacje. Jak przypomniał portal Deutsche Welle, w 2015 r. greckie Ministerstwo Finansów ustaliło ich wysokość na ponad 270 mld euro.