Przed Sądem Administracyjnym w Hamburgu rusza dziś rozprawa dotycząca rurociągu Nord Stream. Przeciw niemieckiemu Federalnemu Urzędowi do spraw Żeglugi Morskiej i Hydrografii skargę złożył Zarząd Morskich Portów Szczecin i Świnoujście.
Spór dotyczy zbyt płytkiego ułożenia gazociągu na dnie Bałtyku. Rury leżące na głębokości 16 metrów mogą w przyszłości zakłócać rozwój polskiego portu - wyjaśnia Monika Woźniak-Lewandowska, rzeczniczka prasowa Zarządu.
- Obecnie posiadamy strefę bezpieczeństwa w postaci 2,5 metra dla statków, które wpływają do portu w Świnoujściu i które mają zagłębienie maksymalne do 13,5 metra. Nasze plany rozwojowe zakładają, by mogły do niego wpływać jednostki o zanurzeniu nawet 16 metrów - mówi.
- Polska strona już w 2010 roku składała skargi dotyczące planów budowy Nord Stream - przypomina Woźniak-Lewandowska. - Wówczas nasz głos został zignorowany i sprawa została umorzona. Rok później złożyliśmy kolejny pozew i dziś mamy rozprawę przed hamburskim sądem - dodaje.
Spółka Nord Stream zamierza w najbliższym czasie położyć na dnie Bałtyku kolejne dwie nitki gazociągu.
Zobacz też: * *Gaz będzie taniał. Szanse na zmianę cen coraz większe