Aktualizacja: 16.05 godzi. 05:57
Jak wcześniej pisaliśmy, trzech na czterech działających w Polsce operatorów telefonii komórkowejnie zastosowało się w pełni do unijnych przepisów całkowicie znoszących opłaty roamingowe od 15 czerwca. Pełną zgodność z zasadą "roam like at home" wykazał tylko Orange.
Nowe cenniki sieci Play, T-Mobile i Plus wprowadzają bezpłatne połączenia w innych krajach Unii Europejskiej, ale tylko w ramach określonej rocznej puli minut. Po przekroczeniu puli za każdą minutę naliczana ma być opłata.
Money.pl w poniedziałek rano zwrócił się do Urzędu Komunikacji Elektronicznej z prośbą o ocenę, czy praktyka polskich operatorów nie stanowi naruszenia unijnego rozporządzenia "roam like at home", które zakłada brak jakichkolwiek opłat czy limitów usług.
Po wielokrotnych próbach kontaktu z naszej strony, UKE dopiero wieczorem przesłał nam krótką odpowiedź, z której wynika na razie jednak tylko to, że jego stanowisko mamy poznać dopiero we wtorek:
"Urząd Komunikacji Elektronicznej za pośrednictwem Zespołu Prasowego przekaże Państwu odpowiedzi w tym ważnym dla konsumentów temacie po ostatecznym uzgodnieniu stanowisk wszystkich zaangażowanych stron. Odpowiedz otrzymają Państwo jutro" - czytamy w mailu do money.pl.
KE może uznać działania telekomów praktyki niezgodne z nowymi zasadami
Jak jednak dowiedzieliśmy się ze źródeł zbliżonych do Komisji Europejskiej, "Bruksela będzie przyglądać się konkretnym przypadkom z Polski". Jest bardzo prawdopodobne, że KE stwierdzi, że polscy operatorzy mogą działać niezgodnie z rozporządzeniem "roam like at home". Jeśli to zostanie potwierdzone, Komisja Europejska wezwie UKE do podjęcia interwencji.
"Wydaje się (choć to jeszcze niepotwierdzone), że niektóre nowe cenniki nie są zgodne z zasadą "roam like at home" - dowiedzieliśmy się nieoficjalnie. Oficjalne stanowisko Komisji Europejskiej mamy bowiem otrzymać wkrótce.
Jakie zapisy nowych cenników mogą być niezgodne z rozporządzeniem? Komisji Europejskiej nie podobają się następujące trzy kwestie:
- Nielimitowane w kraju połączenia i SMS-y powinny być nielimitowane także w roamingu, więc jakikolwiek limit ilościowy (np. 500 minut rocznie) nie jest zgodny z nowymi zasadami.
- Nielimitowane dane (lub dane w konkurencyjnej cenie) mogą mieć ograniczenia ilościowe w roamingu. Po przekroczeniu tego limitu mogą być naliczane drobne opłaty (ale nie wyższe niż stawki hurtowe 7,7 euro za gigabajt plus VAT). W przypadku miesięcznego planu taryfowego limit ten powinien także być miesięczny, a nie roczny. Powinien być także skalkulowany zgodnie z wprowadzaną regulacją.
- Opłata za minutę, którą ogłosił jeden z operatorów (29 gr/min, czyli 7 eurocentów) jest powyżej dozwolonego poziomu 3,2 eurocenta plus VAT. Opłata powinna być jednak naliczana tylko w przypadku wykrycia nadużycia za pomocą mechanizmu kontrolnego. Innymi słowy - gdy okaże się, że użytkownik nie jest turystą, a z roamingu korzysta dłużej niż przez 4 miesiące w roku.
Jak się dowiedzieliśmy, jeśli dany polski operator nie zaprzestanie takiej praktyki, UKE będzie musiał interweniować i zażąda dostosowania się do nowych zasad. Być może zastosuje nawet przewidziane polskim prawem sankcje.