Możemy mieć do czynienia z kolizją prawnych rozwiązań - uważa Zbigniew Wassermann*.*
Poseł PiS uważa, że skierowanie traktatu z Lizbony do Trybunału Konstytucyjnego jest słuszne. Gość Programu Pierwszego Polskiego Radia przekonuje, że Trybunał powinien rozstrzygnąć, czy po wejściu w życie traktatu nie będzie dochodziło do sprzeczności w orzecznictwie sądów europejskich z sądami polskimi:
Według Zbigniewa Wassermanna ostrożność wymaga zrobienia "przeglądu Traktatu z Lizbony". Poseł PiS argumentuje, że jeśli okaże się, iż jest on zgodny z ustawą zasadniczą, to posłowie będą mogli powiedzieć, że zrobili wszystko w obronie suwerenności Polski.
Lech Kaczyńskiratyfikowałtraktat lizboński w połowie października. Dokument wchodzi w życie 1 grudnia.
Zaznacza jednak, że jeśli Trybunał orzeknie niezgodność dokumentu z konstytucją, będzie trzeba podjąć inicjatywę ustawodawczą. Zdaniem Zbigniewa Wassermanna wzorem powinny być tutaj Niemcy, które przyjęły ustawę potwierdzającą prymat parlamentu państwowego nad europejskim.
Wniosek o zbadanie zgodności traktatu z Lizbony z polską konstytucją złożyła grupa konserwatywnych posłów. Inicjator wnioskuAntonii Macierewiczzaznacza, że wątpliwości budzi zapis pozwalający na głosowanie większością. Może się bowiem okazać, że nie zgadzając się z jakąś umową unijną, Polska będzie zobowiązana ją przyjąć.