Podatek od transakcji finansowych (FTT) nawet jeśli wejdzie w życie w wybranej grupie państw strefy euro, to nie spełni oczekiwań, przyniesie mniejszy dochód niż zakładała KE i spowoduje ucieczkę kapitału - uważają eksperci brukselskich ośrodków analitycznych.
_ - Prawdopodobieństwo wejścia FTT w życie wzrosło teraz, gdy większa grupa (11 państw) wyraziła zgodę na jego wprowadzenie, więc w jakiejś formie podatek ten zaistnieje - mówi ekspert prestiżowego brukselskiego think tanku Bruegel, Guntram Wolf . - Nie zmienia to faktu, że nałożenie FTT jedynie w części krajów unii walutowej grozi ucieczką kapitału do tych centrów finansowych, które takiego podatku nie wprowadzą, jak Luksemburg czy Irlandia - _dodaje.
Również _ wartość merytoryczna tego podatku pozostawia wiele do życzenia. Finansiści zawsze znajdą jakieś metody ucieczki przed podatkiem i dochody, na które liczyła UE, będą mniejsze niż zakładano, a FTT nie wyeliminuje złych czy wręcz szkodliwych praktyk banków _ - wyjaśnia Wolf.
11 państw UE wyraziło we wtorek w Luksemburgu chęć rozpoczęcia procedury tzw. wzmocnionej współpracy ws. wdrożenia podatku od transakcji finansowych FTT. Są to: Niemcy, Francja, Belgia, Austria, Portugalia, Słowenia i Grecja, Włochy, Hiszpania, Estonia i Słowacja.
Zdaniem Wolfa, kryzys finansowy legitymizuje tę inicjatywę polityków, jaką jest FTT. _ Logika polityczna, jaka stoi za tym projektem, jest bardzo zdrowa: musi być jakiś rodzaj podatku, który przeniesie koszty kryzysu z podatników na sektor finansowy _ - powiedział. Dodał, że politykom potrzebny jest sygnał wysłany opinii publicznej i obietnica uregulowania działalności sektora finansowego oraz zmuszenia go do udziału w kosztach kryzysu.
Ekspert Bruegla zwrócił uwagę na słabe strony podatku FTT: poza przeniesieniem obrotu niektórymi instrumentami finansowymi do krajów o mniej restrykcyjnych regulacjach, może on spowodować _ przepakowanie _ pewnych produktów finansowych. Innymi słowy _ skomplikowane instrumenty finansowe zostaną przekonstruowane lub nazwane w ten sposób, by ominąć FTT _. Wolf zwraca ponadto uwagę na to, że również sektor finansowy sprzeciwiając się FTT ma swoje racje, ponieważ _ FTT nie rozwiązuje prawdziwych problemów, które trapią system finansowy _.
Analityk innego brukselskiego think tanku CEPS, Emrah Arbak, też zakłada w swej analizie, że propozycja FTT może w najlepszym przypadku wejść w życie w pewnej podgrupie państw, a to podaje w wątpliwość zasadność wprowadzania FTT, ponieważ _ ułatwi to tylko przesuwanie kapitałów, unikanie podatku i obniży przychody _ z tego podatku. CEPS uważa, że w swych obliczenia KE nie uwzględniła skali unikania podatku i przesunięcia kapitałów.
Arbaka przypomina, że zazwyczaj celem wprowadzenia takiego podatku od transakcji finansowych (prócz uzyskania źródła dochodu) jest zapobieganie spekulacjom i nadmiernej zmienności rynku oraz spekulacyjnym atakom na walutę, ale wprowadzenie go w obrębie jakiejś podgrupy strefy euro nie ustabilizuje rynku.
Komisja Europejska już rok temu zaproponowała wprowadzenie FTT w całej UE od 2014 roku. Ale w czerwcu w unijnej radzie Ecofin (ministrowie finansów) okazało się, że nie ma na to szans, bo kategorycznie sprzeciwiła się Wielka Brytania w obawie, że FTT najbardziej dotknie londyńskie City. Nie wyraziła zgody także Szwecja, tymczasem wymagana była jednomyślność. Dlatego Niemcy i Francja rozpoczęły zaczęły namawiać inne państwa, by FTT wprowadzić w ramach tzw. wzmocnionej współpracy, do której wymagane jest minimum 9 państw.
Po formalnym (listownym) potwierdzeniu grupy państw do wzmocnionej współpracy, KE ponownie wyjdzie z propozycją podatku FTT (możliwe, że już w listopadzie) i podda ją pod głosowanie Rady UE (rządy krajów członkowskich) i Parlamentu Europejskiego.
KE zapowiada, że w nowa propozycja FTT dla grupy państw będzie - jeżeli chodzi o treść - powtórzeniem ubiegłorocznej propozycji dla _ 27 _. Czyli FTT miałby być nakładany na wszystkie transakcje instrumentami finansowymi przeprowadzane między instytucjami finansowymi, jeżeli co najmniej jedna ze stron transakcji znajduje się w UE. FTT ma być niski - obrót akcjami i obligacjami byłby opodatkowany według stawki 0,1 proc., a obrót instrumentami pochodnymi według stawki 0,01 proc.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Co się stało z 10 miliardami euro? W UE... Sytuacja jest bardzo poważna - tak braki w tegorocznym budżecie unijnym ocenia europoseł Danuta Huebner. | |
Brukseli zabrakło pieniędzy. Proszą o pomoc We wspólnej kasie nie ma funduszy na pokrycie kosztów niektórych programów. Mowa jest nawet o 10 miliardach euro. |