"Bezpieczniejsza Europa, to bezpieczniejsza Polska" – tak skomentował inaugurację europejskiego porozumienia na rzecz współpracy obronnej przebywający w Brukseli premier Mateusz Morawiecki. "Dziś sen staje się rzeczywistością" - zaznaczył szef Rady Europejskiej, Donald Tusk. Jednocześnie stanowczo zaprzeczył sugestiom Morawieckiego, jakoby "zaczął mówić z PiS jednym głosem".
25 państw Europy, w tym i Polska, przystąpiło do porozumienia na rzecz współpracy obronnej PESCO (Permanent Structure Cooperation). Celem paktu jest rozwijanie potencjału obronnego Europy.
Sygnatariusze tego porozumienia zobowiązali się między innymi do systematycznego zwiększania realnych budżetów na obronność i wzmocnienia współpracy obronnej między państwami członkowskimi. W ramach PESCO będą też rozwijane wspólne projekty na rzecz obrony.
"Przed chwilą zainaugurowaliśmy europejskie porozumienie na rzecz współpracy obronnej. Bezpieczniejsza Europa, to bezpieczniejsza Polska" – poinformował na Twitterze premier Mateusz Morawiecki.
Z kolei wcześniej w czwartek Morawiecki stwierdził, że w sprawie uchodźców Donald Tusk zaczyna mówić z polskim rządem jednym głosem. Do takich wniosków doszedł polski premier po przeczytaniu listu, jaki Tusk wysłał do europejskich przywódców przed szczytem (Tusk przyznał w nim, że system kwotowania uchodźców się nie sprawdził i podzielił kraje UE).
Kilka godzin później, na marginesie czwartkowego szczytu, Tusk odniósł się do słów Morawieckiego w rozmowie z TVN24BiS. - Będę zawsze chciał pomóc tym, którzy chronią Europę, ale nigdy nie przejdę na stronę tych, którzy mówią o drugim człowieku z pogardą czy lekceważeniem - stwierdził przewodniczący Rady Europejskiej.
- Jeśli ktoś chce zasugerować, że będę używać argumentów, czy będę mówił głosem podobnym do głosu PiS na temat migracji, to nie wchodzi to w rachubę ze względów politycznych i moralnych. Chciałbym to bardzo wyraźnie podkreślić - powiedział w rozmowie ze stacją Tusk.
Będą wspólne pieniądze na obronność
Przy PESCO ważną rolę będzie odgrywał Europejski Fundusz Obronny. To kasa, z której kraje członkowskie będą mogły finansować badania i innowacyjne rozwiązania obronne, inwestować w technologię i prototypy. W przyszłych latach być może EFO pozwoli na wspólne militarne zakupy dla państw Europy.
Jak podje consilium.europa.eu, przewidywany budżet EFO to 500 mln euro w 2019 i 2020 roku w ramach specjalnego programu dotyczącego obrony i rozwoju przemysłowego. Po 2020 rok ma mieć on wartość miliarda euro rocznie.
Możliwość ustanowienia stałej współpracy strukturalnej oraz wspólnej polityki bezpieczeństwa i obrony została zapisana już w traktacie lizbońskim. I to do tego zapisu odniósł się przewodniczący Komisji Europejskiej Jean-Claude Juncker?. W swoim wpisie na Twitterze stwierdził, że 25 krajów UE zbudziło Śpiącą Królewnę. Jak dodał, to olbrzymi krok w kierunku rzeczywistej obrony Unii.
- Ponad pół wieku temu powstała ambitna wizja Europejskiej Wspólnoty Obronnej, ale brakowało jej jedności i odwagi, aby wprowadzić ją w życie. Od tego czasu pomysł ten był wielokrotnie weryfikowany, ale bezskutecznie. Dziś sen staje się rzeczywistością - zaznaczył szef Rady Europejskiej Donald Tusk.
Przewodniczący Tusk odniósł się również do współpracy między Europą a Sojuszem Północnoatlantyckim. - Przez wiele lat najmocniejszym argumentem przeciwko PESCO była obawa, że doprowadzi ono do osłabienia NATO. Jest zupełnie odwrotnie. Silna obrona europejska w naturalny sposób wzmacnia NATO. Dlatego PESCO to dla nas nie tylko dobra wiadomość, ale także dobra wiadomość dla naszych sojuszników. I zła wiadomość dla naszych wrogów - podkreślił.
Do PESCO przystąpiły: Austria, Belgia, Bułgaria, Czechy, Chorwacja, Cypr, Estonia, Finlandia, Francja, Grecja, Hiszpania, Holandia, Irlandia, Litwa, Łotwa, Luksemburg, Niemcy, Polska, Portugalia, Rumunia, Słowacja, Słowenia, Szwecja, Węgry i Włochy.
Tylko Wielka Brytania, Dania oraz Malta nie zdecydowały się na akces.