Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Philipp Roesler ponownie na szefa partii

0
Podziel się:

Współrządząca w Niemczech liberalna FDP wybrała ponownie ministra gospodarki Philippa Roeslera na szefa partii.

Philipp Roesler ponownie na szefa partii
(Xinhua/Photoshot/REPORTER)

Współrządząca w Niemczech liberalna FDP wybrała ponownie ministra gospodarki Philippa Roeslera na szefa partii, demonstrując zwartość po okresie ostrych wewnętrznych sporów. Na pół roku przed wyborami do Bundestagu FDP balansuje na granicy progu wyborczego.

Na zjeździe partii w stolicy Niemiec Roesler, który był jedynym kandydatem na to stanowisko, otrzymał 534 z 623 głosów; poparło go blisko 86 proc. uczestniczących w głosowaniu delegatów.

W przemówieniu otwierającym zjazd Roesler opowiedział się za kontynuacją istniejącej od 2009 roku koalicji z partiami chadeckimi CDU i CSU. _ - Jesteśmy partią środka, to my pilnujemy, by koalicja nie zboczyła z drogi _ - mówił 40-letni polityk. _ - Niemcom powodzi się dobrze. FDP jest gwarantem tego, że tak będzie nadal _ - zapewnił, ostrzegając, że przejęcie władzy przez SPD oznaczać będzie podwyżki podatków oraz wzrost zadłużenia i biurokracji, a także _ mniej wolności _.

Roesler, wicekanclerz w rządzie Angeli Merkel, zaznaczył, że liberałowie nie we wszystkim zgadzają się z koalicjantem. Wypowiedział się zdecydowanie przeciwko jednolitej dla całego kraju płacy minimalnej, argumentując, że wysokość takiej płacy powinna być zróżnicowana w zależności od regionu.

Polityk FDP wezwał też partie chadeckie do zrównania statusu par homoseksualnych z prawami małżeństw heteroseksualnych. _ Nie zamykajcie oczu na rzeczywistość _ - apelował do chadeków. Jego zdaniem koalicja powinna już teraz, nie czekając na orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego, zająć się umożliwieniem parom homoseksualnym wspólnego rozliczania się z podatków oraz pełnej adopcji dzieci. Zjazd przyjął w tej sprawie rezolucję.

Merkel wypowiedziała się w zeszłym tygodniu przeciwko podejmowaniu decyzji przed spodziewanym w lecie wyrokiem Trybunału, blokując toczącą się od kilku tygodni w szeregach koalicji dyskusję.

Niemcy wybiorą 22 września nowy parlament. Kanclerz Merkel ubiega się o trzecią kadencję, jej głównym przeciwnikiem jest kandydat SPD Peer Steinbrueck. Oba polityczne bloki: koalicja rządowa CDU/CSU i FDP oraz SPD i Zieloni cieszą się niemal równym poparciem po 42-44 proc. - jak wynika z sondaży. Jeżeli FDP nie wejdzie do Bundestagu, szala zwycięstwa przechyli się na korzyść opozycji. Z ostatnich badań wynika, że liberałowie nie przekroczą pięcioprocentowego progu wyborczego.

Główną przyczyną spadku poparcia dla FDP w ostatnich dwóch latach, po doskonałym wyniku w wyborach w 2009 roku, kiedy to liberałowie zdobyli 14,6 proc. głosów, była błędna polityka w okresie kryzysu finansowego, w tym domaganie się obniżek podatków. Zmiana na stanowisku szefa partii w 2011 roku, kiedy to Roesler zastąpił szefa MSZ Guido Westerwellego, nie przyniosła przełomu. Liberałowie ponieśli szereg porażek w lokalnych wyborach. Kilku czołowych polityków FDP domagało się dymisji Roeslera. Dopiero po wyborach w styczniu br. w Dolnej Saksonii (9,9 proc.) pojawiła się nadzieja na przełamanie złej passy.

FDP (Wolna Partia Demokratyczna) jest reprezentantem wyborców należących do bogatszych warstw niemieckiego społeczeństwa, w tym osób wykonujących wolne zawody oraz małych i średnich przedsiębiorców. Nigdy nie była partią masową, odgrywała jednak wielokrotnie w historii RFN, a potem zjednoczonych Niemiec, ważną rolę języczka u wagi. Dzięki koalicji z FDP Willy Brandt został w 1969 roku wybrany na kanclerza i mógł wprowadzić w życie swoją politykę porozumienia i pojednania z Polską i innymi krajami ówczesnego bloku wschodniego. Z kolei na jesieni 1982 roku liberałowie umożliwili przejęcie władzy Helmutowi Kohlowi, zapewniając mu do 1998 roku większość w parlamencie.

Czytaj więcej w Money.pl
Z gospodarką Niemiec gorzej niż sądzono Analitycy spodziewali się wzrostów, a tymczasem...
Zaskakujące opinie Niemców o gejach Większość Niemców zgadza się, aby żyjący w związkach homoseksualnych mieli takie same prawa jak ci w związkach heteroseksualnych.
Trybunał stanął w obronie niemieckiej policji Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu orzekł dzisiaj, że niemiecka policja postąpiła zgodnie z prawem, prewencyjnie zatrzymując przed meczem kibica zamierzającego wziąć udział w pomeczowej bójce między kibicami rywalizujących drużyn.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)