Brytyjska gospodarka łapie zadyszkę. Największe od 2012 roku spowolnienie w budownictwie przekłada się na mniejszy od prognoz wzrost PKB. To może oznaczać odłożenie w czasie podwyżek stóp procentowych.
Gospodarka Wielkiej Brytanii rośnie wolniej od prognoz - podał we wstępnym odczycie tamtejszy urząd statystyczny. W trzecim kwartale PKB zwiększyło się o 2,3 proc. w skali roku. Szacunki ekspertów zakładały utrzymanie tempa wzrostu z poprzedniego kwartału, który wyniósł 2,4 proc.
Gorsze dane to efekt ograniczenia produkcji przemysłowej na Wyspach. Do tego dochodzi największe od 2012 roku spowolnienie w budownictwie (o 2,2 proc. w trzecim kwartale) - podaje Bloomberg.
Najnowsze dane pokazują, że problemy na rynkach wschodzących, ze szczególnym uwzględnieniem Chin, przekładają się na coraz gorsze perspektywy dla rozwoju Wielkiej Brytanii.
W reakcji na dane o PKB funt początkowo osłabił się względem pozostałych walut. Szybko jednak straty zostały nadrobione i to nawet z nawiązką, a wszystko przez oczekiwania na odłożenie w czasie podwyżek stóp procentowych przez Bank Anglii. Bankierzy nie będą ryzykować zacieśnianiem polityki pieniężnej, jeśli nie będą pewni, że gospodarka będzie się stabilnie rozwijać.
Obserwuj wtorkowe notowania funta brytyjskiego src="http://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=1445900460&de=1445986740&sdx=0&i=&ty=1&ug=1&s%5B0%5D=GBPPLN&colors%5B0%5D=%230082ff&fg=1&tid=0&fr=1&w=605&h=284&cm=0&lp=1"/>
- Dane z Wielkiej Brytanii są pilnie śledzone przez rynek, ponieważ Bank Anglii jest drugim kandydatem do podwyżek stóp procentowych po amerykańskim banku centralnym, a funt jest jedną z najmocniejszych walut w ostatnich tygodniach - zauważa Mateusz Adamkiewicz, analityk HFT Brokers.
Prezes Banku Anglii Mark Carney po ostatnim posiedzeniu odniósł się do tematu podwyżek stóp procentowych. Powiedział, że sytuacja gospodarcza będzie łatwiejsza do oceny na przełomie roku i wtedy też będą podejmowane decyzje. Podkreślił, że jeśli nie będzie potrzeby, to bank nie będzie działał.