Międzynarodowa firma badawcza IHS Markit co miesiąc podaje informacje dla 30 krajów świata, odpytując menadżerów do spraw zakupów w łącznie 20 tysiącach firm. Dane z listopada wykazały, że Polska wraca na ścieżkę wzrostu.
Indeks PMI dla krajowego przemysłu osiągnął w listopadzie wartość 51,9 pkt. (50 pkt. oznacza równowagę - powyżej jest wzrost przemysłu), co nie jest najwyższym wskazaniem w tym roku tj. mieści się w połowie stawki, ale bardziej liczy się zaskoczenie względem oczekiwań analityków. Po ostatnich przygnębiających danych z gospodarki - spadło tempo wzrostu PKB do 2,5 proc., w tym inwestycji i produkcji przemysłowej - analitycy spodziewali się że będzie dużo gorzej, tj. że PMI wyniesie tylko 50,8 pkt.
IHS Markit podkreśla poprawę jaka nastąpiła od poprzedniego miesiąca. W czteroletniej historii badań dla Polski tylko sześć razy odnotowano wyższy skok wskaźnika miesiąc do miesiąca. Co więcej, prognozy analityków nie przestrzeliły tak bardzo w dół od danych za marzec. No i wreszcie to 26. miesiąc z rzędu, kiedy wskaźnik jest powyżej poziomu 50 pkt., czyli poziomu równowagi.
Analitycy IHS Markit wskazują na widoczną odbudowę w zamówieniach przemysłowych oraz w produkcji. Firmy częściowo zaspokajały nawet popyt z zapasów. Te malały najszybciej od czerwca 2013 roku. Najszybciej od marca bieżącego roku rosły wskazania odnośnie zatrudnienia w firmach.
- W listopadzie poprawa warunków w polskim sektorze przemysłowym ponownie nabrała rozpędu. Wskaźnik PMI zarejestrował nieco wyższą wartość niż dotychczasowa średnia za 2016. Ponowny wzrost liczby nowych zamówień pociągnął za sobą wzrost wielkości produkcji oraz poziomu zatrudnienia - podaje Trevor Balchin, starszy ekonomista IHS Markit.
Biednie na tle Europy. Rosja na wieloletnich maksimach
Polski przemysł według powyższych informacji, chociaż prezentuje się dużo lepiej od oczekiwań, to jednak gorzej niż w większości krajów Europy. Wzrosty naszego przemysłu można by nazwać „azjatyckimi”, choć teraz nie jest to kontekst pozytywny. W podobnym tempie rozwija się bowiem obecnie produkcja w Chinach (51,7 pkt. PMI) oraz w Japonii (51,3 pkt. PMI).
Dużo szybciej natomiast rośnie przemysł na Węgrzech (56,6 pkt.), w Szwajcarii (56,6 pkt.), w Hiszpanii (54,5 pkt.), czy w Niemczech (54,3 pkt.). W trzech pierwszych prognozy były znacznie niższe i dane zaskoczyły analityków. U naszego zachodniego sąsiada spodziewano się natomiast nieco lepszego wyniku.
Na zbliżonym do naszego poziomie rośnie przemysł we Francji (51,7 pkt.) i we Włoszech (52,2 pkt.). W całej strefie euro wzrost utrzymuje się na najwyższym poziomie od stycznia 2014 roku (53,7 pkt.).
Najwyższy poziom od 68 miesięcy odnotowano natomiast w Rosji (53,6 pkt.). Firmy rozpoczęły inwestycje, kupują coraz więcej surowców i półproduktów. Zatrudnienie co prawda spadło piąty miesiąc z rzędu, ale najwolniej w tym czasie.