Unia Europejska wyjdzie wzmocniona z kryzysu, by ponownie stać się symbolem nadziei - powiedział w Oslo przewodniczący Rady Europejskiej Herman Van Rompuy, na dzień przed wręczeniem Pokojowej Nagrody Nobla przyznanej w tym roku UE.
_ - Unia przechodzi obecnie trudny okres (...) Jestem pewien, że nam się uda. Wyjdziemy z niepewności i recesji bardziej wzmocnieni niż przedtem _ - zapewnił Van Rompuy na konferencji prasowej.
Przyznanie UE pokojowego Nobla w chwili wielkich podziałów i kryzysu w _ 27 _ wywołało na świecie niemałe zdumienie.
Silna, ale niekompletna delegacja Unii Europejskiej pojawi się w poniedziałek w norweskiej stolicy, by odebrać Pokojową Nagrodę Nobla za decydujące przyczynianie się od 60 lat do procesu pokoju, pojednania, demokracji i przestrzegania praw człowieka w Europie.
W oficjalnej delegacji UE znajdą się, oprócz Van Rompuya, szef Komisji Europejskiej Jose Manuel Barroso i przewodniczący Parlamentu Europejskiego Martin Schulz. Przywódców krajów unijnych przyjedzie do Oslo około dwudziestu, wśród nich premier Donald Tusk, prezydent Francji Francois Hollande i kanclerz Niemiec Angela Merkel.
Zabraknie - co znamienne - premiera Wielkiej Brytanii Davida Camerona. Szef rządu brytyjskiego, który nie jest zbyt proeuropejski, odpowiedział odmownie na zaproszenie do Oslo. Na wręczenie nagrody nie przyjedzie też eurosceptyczny prezydent Czech Vaclav Klaus. Premiera Szwecji Frederika Reinfeldta zatrzymają w Sztokholmie obowiązki związane z wręczeniem pozostałych Nobli. Nieobecni będą w norweskiej stolicy także przywódcy Luksemburga, Słowenii i Cypru.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Te decyzje zaważą na losach światowej gospodarki W Grecji niespodziewana deklaracja koalicjanta, a światowa gospodarka rozwija się zbyt wolno. Jak walczyć z kryzysem? | |
Nobliści wystosowali list. Ostrzegają przed... Kilkudziesięciu laureatów Nagrody Nobla i medalu Fieldsa - nagrody dla młodych matematyków ostrzega przed skutkami cięć unijnych funduszy na naukę. | |
Niemcy przeciw dalszemu rozszerzaniu UE Przewodniczący niemieckiego Bundestagu Norbert Lammert uważa, że w tej chwili Unia ma wiele innych, pilnych zadań. |