Jak przekazała Mateczna, którą cytuje agencja dpa, możliwość poławiania w zachodnim stadzie dorsza zostanie ograniczona w 2017 roku o 56 proc. w stosunku do 2016 roku; we wschodnim stadzie redukcja wyniesie 25 proc.
W sporze o kwoty połowowe Polska, państwa bałtyckie, KE i organizacje ekologiczne opowiadały się za ograniczeniem poławiania dorszy. Po drugiej stronie barykady były Niemcy i Dania, które opowiadały się przeciwko redukcji.
Propozycje ws. limitów połowowych Komisja Europejska przedstawiła pod koniec sierpnia, ale wówczas nie uwzględniła dorsza ze względu na brak dostatecznych informacji, by przedstawić rekomendacje.
Miesiąc później opierając się na doradztwie naukowym Bruksela zaproponowała, by możliwość poławiania w zachodnim stadzie dorsza została ograniczona w 2017 roku o 88 proc. w stosunku do bieżącego roku; we wschodnim redukcja miała wynieść 39 proc.
Liczby te oparte były na opiniach naukowców, którzy wskazywali na konieczność cięć w kwotach połowowych, by stada dorsza mogły powiększyć liczebność, a pojedyncze osobniki - wielkość.
Ekolodzy zwracają uwagę, że wschodnie stado dorsza (eksploatowane głównie przez Polskę) jest w słabej kondycji, natomiast zachodnie stado (eksploatowane głównie przez Danię i Niemcy) znajduje się na skraju załamania.