Polska może wykorzystać sprawę w trakcie negocjacji budżetowych.
"Polska opowiada się za zakończeniem obowiązywania wszystkich dwustronnych umów o ochronie i popieraniu inwestycji z państwami członkowskim [UE – red.]" – poinformowało nas kilka tygodni temu Ministerstwo Spraw Zagranicznych. Kolejne projekty skierowane do Sejmu potwierdzają te słowa. Polska tym samym staje się "unijnym prymusem" we wdrażania zaleceń Komisji Europejskiej. Uznała ona bowiem, że zawierane między członkami wspólnoty dwustronnej umowy o wspieraniu i ochronie inwestycji, tzw. BIT-y są sprzeczne z prawem wspólnoty. Równolegle toczą się negocjacje w sprawie budżetu wspólnoty.
Większość państw członkowskich nie przejęła się jednak zaleceniem KE, stąd Bruksela postanowiła zmienić podejście. Rozpoczęła formalne postępowania przeciwko kilku państwom, m.in. Austrii i Holandii. W stosunku do Polski przeprowadziła dotychczas jedynie postępowanie pilotażowe. To wystarczyło - rząd, który ma otwarte kilka pól konfliktu z europejskimi urzędnikami, postanowił wykorzystać okazję i pójść na ustępstwa - zerwaliśmy umowę z Włochami, porozumienie z Portugalią wygaśnie w sierpniu 2019 r., a koniec pozostałych dokumentów jest kwestią czasu. W kolejce czeka bowiem porozumienie z Danią, o którego wygaszenie poprosiła Kopenhaga.
Kolejne umowy do zerwania
Na tym jednak nie koniec. Rząd skierował do Sejmu projekty cztery kolejnych ustaw, które upoważnią prezydenta do zerwania dwustronnych umów z pięcioma kolejnymi krajami.
Pierwszą z nich jest porozumienie polsko-cypryjskie. W jego sprawie nie ma ostatecznego porozumienia z rządem z Nikozji, który jednak popiera wygaszenie umowy. Jest ona o tyle ciekawa, że na Cyprze zarejestrowanych jest około 5 tys. polskich spółek. To m.in. Perła Browary Lubelskie, J.W. Construction czy klub piłkarski Ruch Chorzów. Ze wszystkich "cypryjskich" na wyspie faktyczną działalność prowadzi jedynie kilkadziesiąt.
Partnerzy zagraniczni i firmy nie chcą końca BIT-ów
Zupełnie inaczej sytuacja wygląda w kwestii porozumień z Francją, Holandią, Belgią oraz Luksemburgiem. Te kraje nie są "zainteresowane rozwiązaniem umowy". Z tego względu Warszawa zamierza wykorzystać wariant siłowy i jednostronnie wypowiedzieć porozumienia. W przypadku polsko-francuskiej umowy przewidziano taką możliwość z zachowaniem 6 miesięcy okresu wypowiedzenia.
Koniec obowiązywania umów z Holandią, Belgią i Luksemburgiem będzie trudniejszym zadaniem. Dokumenty zawierają bowiem restrykcyjne zapisy dotyczące wypowiadania umów. Jednostronny wniosek o wygaszenie umowy z Holandią można złożyć najpóźniej 1 sierpnia 2018 r. W przypadku wspólnego porozumienia z Belgią i Luksemburgiem to 2 sierpnia 2020 r. Wszystkie te kraje, podobnie jak Paryż, nie są zainteresowane wygaszaniem zapisów traktatowych.
Co ciekawe, rząd wypowiada umowy nie tylko wbrew partnerom zagranicznym. Także polscy przedsiębiorcy oraz samorządy gospodarcze uważają obowiązywanie BIT-ów za "pożądane" ze względu na zapewnienie bezpieczeństwa firm oraz ich ekspansji zagranicznej.