Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Pomoc dla Ukrainy. Tusk: możemy dać nawet dwa miliardy euro

0
Podziel się:

- To nie będzie tyle pieniędzy, ile Ukraina potrzebuje. Ale to i tak dużo - zapewnia szef Rady Europejskiej.

Pomoc dla Ukrainy. Tusk: możemy dać nawet dwa miliardy euro
(European Council)

Pomoc finansowa priorytetem Unii Europejskiej w polityce wobec Ukrainy - deklaruje Donald Tusk. Przewodniczący Rady Europejskiej przyznaje, że pomoc ta, realizowana wspólnie z USA, Kanadą i Międzynarodowym Funduszem Walutowym, może wynieść nawet dwa miliardy euro.

Tusk podkreśla, że sytuacja na Ukrainie wymaga reakcji natychmiast, a nie dopiero w przyszłym roku, bo wówczas może być już za późno. _ Jesteśmy już przygotowani. To nie będzie tyle pieniędzy, ile Ukraina potrzebuje, ponieważ te potrzeby są bardzo duże. Ale i tak będzie to poważna suma _ - mówi szef Rady Europejskiej.

Drugim ważnym elemetem wsparcia dla Ukrainy jest pomoc humanitarna. Donald Tusk przypomniał, że między innymi polski rząd wystąpił już z taką inicjatywą. _ Nam też kiedyś pomagano. My, Polacy, najlepiej wiemy, jak ważna bywa pomoc w krytycznym momencie _ - powiedział przewodniczący Rady Europejskiej.

Błyskawiczne działanie Tuska

Trzy dni temu Donald Tusk poprowadził pierwszy szczyt Unii Europejskiej. To, że obrady 28 przywódców zakończono już w pierwszym dniu i to przed północą uznano w Brukseli za symbol nowego stylu w pracach UE.

_ Mieliśmy bardzo dobrą dyskusję. Była konkretna, szczera i - jak zauważyliście - całkiem krótka _ - powiedział Tusk na konferencji prasowej po zakończeniu obrad w czwartek wieczorem. Dyskusja skupiła się tylko na dwóch ważnych wyzwaniach dla UE: programie pobudzenia inwestycji w gospodarkę UE, która ciągle odczuwa skutki kryzysu oraz sytuacji we wschodnim sąsiedztwie, czyli konflikcie na Ukrainie i relacjach z Rosją.

W minionych latach unijne szczyty, prowadzone przez poprzednika Tuska, Belga Hermana Van Rompuya, zaczynały się w czwartek po południu, były przerywane w nocy, a następnie kontynuowane w piątek do południa. Często, gdy omawiano szczególnie kontrowersyjne sprawy, spotkania przywódców przekształcały się w istne maratony negocjacyjne, które kończyły się w środku nocy bądź nad ranem.

Dokumenty końcowe szczytów liczyły często po kilkanaście, a czasem nawet po kilkadziesiąt stron. Tymczasem dokument z czwartkowego szczytu ma zaledwie trzy strony.

Ta zwięzłość nie spodobała się niektórym unijnym politykom. Jeszcze przed szczytem ostro wypowiedział się m.in. szef frakcji liberałów w europarlamencie Belg Guy Verhofstadt. Uznał on, że szczyt jest mało ambitny w obliczu trudnej sytuacji gospodarczej w Unii. _ Mamy już Coca Colę Light, a teraz będziemy mieć Radę Europejską Light _ - mówił Verhofstadt.

Komentatorzy, pamiętający pierwszy szczyt Van Rompuy'a przed blisko pięciu laty, przypomnieli jednak, że także wówczas pierwszy dokument końcowy był zwięzły - miał jedną stronę.

Niektórzy uczestnicy czwartkowego spotkania nie kryli zadowolenia, że obrady udało się sprawnie zakończyć. Premier Włoch Matteo Renzi mówił na konferencji po szczycie, że bardzo się cieszy, iż udało się wypracować wnioski jednego popołudnia i wieczoru. _ Dyskusja przebiegała w bardzo, bardzo dobry sposób _ - relacjonował Renzi, którego kraj pełni obecnie półroczne przewodnictwo w UE.

Agencja Reutera komentuje, że zakończenie szczytu dzień wcześniej, niż planowano to _ symbol zmiany przywództwa w UE _. _ Nowy szef Rady Europejskiej Donald Tusk prowadził szczyt bez zwyczajowych przepychanek o sformułowania w chaotycznym dokumencie końcowym, nazywanym w unijnym żargonie +konkluzjami+ _ - napisał Reuters.

Zdaniem polskiej premier Ewy Kopacz nowy szef Rady Europejskiej zaskoczył uczestników szczytu podwójnie: i sprawnością, i znajomością języka angielskiego. _ Mnie nie zaskoczył. W końcu byłam ministrem w jego rządzie i wiem jak sprawnie prowadził Radę Ministrów _ - powiedziała Kopacz dziennikarzom.

Relacjonowała, że przywódcy, którzy zabierali głos w trakcie obrad, _ dziękowali Donaldowi Tuskowi za takie bardzo sprawne poprowadzenie tego spotkania, za konkluzje, które były bardzo konkretne, bardzo wyważone, ale tam gdzie trzeba wzmocnione i obejmujące cały zakres tego, o czym dzisiaj mówiliśmy _.

Otoczenie Tuska przyznaje, że na pewno nie każdy szczyt będzie można przeprowadzić tak sprawnie. Gdy przyjdzie do omawiania kontrowersyjnych tematów, jak wieloletni budżet UE czy polityka klimatyczna, na pewno należy oczekiwać dłuższych dyskusji - przyznał wysoki rangą unijny dyplomata.

Szczyt był też okazją do przetestowania, jak Tusk wywiązał się z obietnicy wyszlifowania swojego angielskiego. Szef RE prowadził konferencję prasową w tym języku. Jeden z amerykańskich dziennikarzy, którego w sierpniu Tusk zapewniał, że do grudnia będzie gotów odpowiadać na jego pytania po angielsku, ocenił, iż nowy szef Rady Europejskiej _ daje radę _, choć nie uniknął błędów gramatycznych. _ Myślę, że będziemy czekać na postępy _ - skomentował Peter Spiegel, korespondent dziennika _ Financial Times _.

Czytaj więcej w Money.pl

wiadomości
wiadmomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)