Jest zgoda unijnych krajów na szybką ratyfikację porozumienia klimatycznego z Paryża z ubiegłego roku. Zielone światło dali ministrowie środowiska 28 krajów podczas nadzwyczajnego spotkania w Brukseli. To była dla całej Unii Europejskiej sprawa priorytetowa.
Wspólnota, która od dawna naciskała na ambitną politykę klimatyczną, teraz została nieco z tyłu. Porozumienie klimatyczne ratyfikowali już między innymi najwięksi emitenci gazów cieplarnianych - USA i Chiny. W Unii ratyfikacja paryskiej umowy w parlamentach narodowych krajów członkowskich przebiega bardzo powoli.
A tymczasem już na listopadowym szczycie w Maroku ma rozpocząć się wdrażanie paryskiego porozumienia i dojdzie do spotkania tych, którzy umowę ratyfikowali. Ze względów wizerunkowych Unia Europejska robiła wszystko, by jej przy stole negocjacyjnym nie zabrakło.
Stąd pomysł przyspieszonej ratyfikacji. Na wniosek Polski, przedstawiciele unijnych krajów uzgodnili wcześniej deklarację mówiącą o tym, że to sytuacja jednorazowa i nie będzie wykorzystywana przy innych porozumieniach. Po zgodzie unijnych ministrów środowiska, zaakceptować paryskie porozumienie musi jeszcze Parlament Europejski. Zadowolenie z decyzji unijnych ministrów już wyraziła Komisja Europejska, która określiła ją mianem historycznej.