- Ministrowie finansów państw strefy euro mogą zablokować pożyczkę dla Grecji w kwocie 8,5 mld euro - ostrzegł w piątek minister gospodarki Hiszpanii Luis de Guindos. Madryt domaga się zapewnienia immunitetu trzem ściganym przez grecki wymiar sprawiedliwości pracownikom agencji prywatyzacyjnej.
W 2015 roku grecka prokuratura postawiła trzem zagranicznym pracownikom agencji prywatyzacyjnej - Hiszpanowi, Włochowi i Słowakowi - zarzut sprzeniewierzenia odsetek od opłat i niedopełnienia obowiązków przy transakcji sprzedaży i następnie wynajęcia 28 państwowych budynków.
Postępowanie w tej sprawie toczy się do dzisiaj.
- Jeśli nie nastąpi definitywne rozwiązanie sytuacji tych trzech ekspertów, eurogrupa zablokuje wypłacenie - powiedział de Guindos na spotkaniu eurogrupy, czyli ministrów finansów państw strefy euro w Luksemburgu. Przedstawiciel władz Grecji oświadczył, iż uczyni ona "wszystko co konieczne" dla rozwiązania prawnego sporu.
Komisarz Unii Europejskiej do spraw gospodarki Pierre Moscovici wyraził przekonanie, że problem zostaje rozwiązany i zapowiedział, że będzie prowadził dalsze rozmowy na ten temat podczas swej wizyty w Madrycie w przyszłym tygodniu.
- Problem musi zostać rozwiązany. Nie powinniśmy go dramatyzować. Wypłata nastąpi i w tym samym czasie znajdziemy rozwiązanie problemu - powiedział Moscovici po przybyciu do Luksemburga.
Rządy państw strefy euro zgodziły się w czwartek na wypłacenie Grecji kolejnej transzy pomocy w wysokości 8,5 mld euro i podały nowe szczegóły ewentualnej redukcji jej zadłużenia, co oddala groźbę zawieszenia przez Ateny w przyszłym miesiącu spłat zobowiązań wobec kredytodawców.
- Jestem bardzo zadowolony, że osiągnęliśmy porozumienie w sprawie wszystkich elementów strategii dotyczącej długu oraz udziału w programie Międzynarodowego Funduszu Walutowego - ogłosił po spotkaniu w Luksemburgu szef eurogrupy Jeroen Dijsselbloem.
"W końcu dobre wiadomości dla Grecji. Zasłużone" - skomentował na Twitterze szef Rady Europejskiej Donald Tusk.
Ministrowie finansów Eurolandu z zadowoleniem przyjęli pakiet reform i innych działań m.in. prywatyzacji uzgodnionych pomiędzy instytucjami reprezentującymi kredytodawców oraz władzami w Atenach.
- Reformy rynku pracy oraz rynku produktów wraz ze zwiększonym wykorzystaniem funduszy unijnych, pomocą techniczną oraz inicjatywami na rzecz wzrostu pozwolą Grecji wrócić na ścieżkę zrównoważonego wzrostu - podkreślał na konferencji prasowej Dijsselbloem.
O ile pakiet reform był gotowy już wcześniej, to problemem był brak chęci kredytodawców do wyjścia naprzeciw oczekiwaniom Grecji w sprawie redukcji długu. Czwartkowe spotkanie niewiele pod tym względem zmieniło, ale zapewnienia o doszczegółowieniu niektórych elementów przyszłej restrukturyzacji pozwalają przedstawicielom greckich władz wrócić z twarzą do domu.
Władze w Atenach zobowiązały się na utrzymanie nadwyżki pierwotnej budżetu (bez kosztów obsługi długu) na poziomie 3,5 proc. PKB do 2022 roku. To o cztery lata dłużej niż sięga kończący się w przyszłym roku program pomocowy.
Dijsselbloem mówił, że eurogrupa "uszczegółowiła" średnioterminowe działania dotyczące długu, które zostały uzgodnione jeszcze w maju 2016 r. Kredytodawcy są gotowi wdrożyć te działania na zakończenie programu pomocowego w 2018 r.