Pożyczka dla MFW. Podwoili fundusze na ratowanie Eurolandu

aktualizacja 22:35
Na zdjęciu szefowa MFW, Christine Lagarde

Oznacza to mniej więcej podwojenie dotychczasowych funduszy, które MFW mógł przeznaczyć na zbudowanie zapory ogniowej wokół krajów strefy euro pogrążonych w kryzysie zadłużeniowym chociaż dyrektor MFW, Christine Lagarde, liczyła jeszcze w styczniu na 600 mld dolarów.

Komentuje się to, jako wyraz poparcia dla starań Unii Europejskiej na rzecz wyjścia z kryzysu, chociaż są one jednocześnie szeroko krytykowane, jako spóźnione lub niewystarczające.

Do 430-miliardowej puli pożyczek dla MFW dołożyły się kraje także spoza strefy euro, a nawet spoza Europy, m.in. Japonia, Rosja, Australia, Wielka Brytania i Korea Południowa. W piątek zebrano deklaracje wpłat na łączną sumę 41 mld dolarów. Polska obiecała wcześniej wpłacić 8 miliardów dolarów.

Do pakietu nie dołożyły się Stany Zjednoczone argumentując, że sama Europa powinna przyczynić się do rozwiązania swojego kryzysu. Uważa się, że administracja prezydenta Obamy nie chciała ryzykować finansowego zaangażowania w obliczu trudnej sytuacji budżetowej kraju i tegorocznych wyborów prezydenckich.

Również niektóre duże kraje rozwijające się, jak Brazylia, odmówiły na razie złożenia konkretnych deklaracji wpłat, domagając się zwiększenia swoich wpływów w MFW.

Obecny system głosowania zapewnia większą się głosów USA i państw zachodnioeuropejskich. Kraje rozwijające domagają się gwarancji, że ich wpłaty na fundusz kryzysowy zaowocują również zwiększeniem ich wpływu na decyzje MFW.

Na drugiej stronie przeczytasz, jak MFW zbierał fundusze

We wspólnym oświadczeniu ministrowie finansów i szefowie banków centralnych krajów G-20 stwierdzili, że światowa gospodarka przechodzi proces powolnego dochodzenia do siebie po recesji, ale nadal istnieje zagrożenie zahamowania wzrostu.

Podobnie jak inne państwa rozwinięte, w tym Polska, brytyjski rząd jest gotów udzielić nowej pożyczki Międzynarodowemu Funduszowi Walutowemu na wspieranie państw w kryzysie finansowym. Londyn zgodził się wesprzeć Międzynarodowy Fundusz Walutowy piętnastoma miliardami dolarów. Tyle samo zaoferowała Korea Południowa, Rosja i Szwecja po 10, Polska - 8 miliardów dolarów, Australia i Dania po 7, Singapur 4. Największych pożyczek MFW udzielą Japonia - 60 miliardów - i strefa euro jako całość - aż 200 miliardów dolarów.
Podczas rozpoczynającego się w Waszyngtonie szczytu Funduszu, kraje rozwijające
się zadeklarowały wsparcie finansowe tej organizacji. Ministrowie finansów i szefowie banków centralnych z całego świata przybyli do Waszyngtonu na wiosenną sesję Międzynarodowego Funduszu Walutowego. W posiedzeniu Funduszu bierze udział prezes NBP Marek Belka.

Wcześniej szefowa Międzynarodowego Funduszu Walutowego Christine Lagarde poinformowała, że zebrała już 320 miliardów dolarów na stworzenie tak zwanej _ zapory bezpieczeństwa _. Polska zadeklarowała wsparcie Funduszu kwotą 8 miliardów dolarów, choć prezes NBP Marek Belka zastrzega, że formalna decyzja polskiego rządu jeszcze nie zapadła. Dodał, że Polska stawia warunek aby pożyczka mogła być traktowana jako rezerwy walutowe i aby w razie potrzeby można ją natychmiast wycofać. Prezes NBP podkreślił, że Fundusz zgadza się na te warunki. Zapytany dlaczego Polska zdecydowała się udzielić pożyczki, Marek Belka odpowiedział, że jesteśmy krajem, który może sobie pozwolić i chce wnieść wkład w stabilizację europejskiej gospodarki.

Kraje strefy Euro zdecydowały pożyczyć Międzynarodowemu Funduszowi Walutowemu 200 miliardów dolarów, Japonia 60 a kolejne 60 Polska, Szwajcaria i Dania kolejne 60 miliardów. Christine Lagarde liczyła, że podczas szczyty w Waszyngtonie zbierze dodatkowe 80 miliardów od Rosji, Chin, Brazylii i innych krajów rozwijających się.