Produkcja przemysłowa w Niemczech niespodziewanie spadła w grudniu aż o 3 proc. w porównaniu z listopadem. To najgorszy wynik od początku 2009 roku, gdy niemiecka gospodarka przeżywała pierwsze wstrząsy związane z światowym kryzysem.
Rynek oczekiwał wzrostu o 0,3 proc. w grudniu, ale niemiecki rząd przekonuje, że spadek produkcji przemysłowej wynika głównie z większej liczby dni wolnych w okresie świątecznym.
Głównym winowajcą jest przemysł wytwórczy, który w grudniu zanotował spadek o 3,4 proc., podczas gdy budownictwo skurczyło się o 1,7 proc., a produkcja energii zmniejszyła się o 0,9 proc. Spadek całej produkcji przemysłowej w stosunku do grudnia 2015 roku wyniósł 0,7 proc.
Niemiecki resort gospodarki zapewnia we wtorkowym komunikacie, że słabszy wynik produkcji przemysłowej w grudniu nie zmienia pozytywnych prognoz gospodarczych rządu.
Jak jednak zauważa agencja Bloomberg, na gospodarkę Niemiec czyhają zagrożenia związane głównie z protekcjonistycznym kursem nowej administracji w Waszyngtonie i skomplikowany proces wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej.
Pozytywne wieści płyną za to z niemieckiego przemysłu samochodowego, jednej z głównych sił napędowych gospodarki naszych zachodnich sąsiadów. Z danych niemieckiego związku przemysłu samochodowego wynika, że produkcja aut wzrosła w styczniu o 11 proc. w stosunku do tego samego okresu w ubiegłym roku.