Ministrowie finansów państw strefy euro odnotowali postęp w negocjacjach z Grecją ws. pomocy finansowej dla tego kraju. Podkreślili jednak, że potrzeba więcej czasu, by osiągnąć całościowe porozumienie i dać zielone światło dla wypłaty wsparcia. Negocjacje z Grecją dotyczą wypłacenia Atenom ostatniej transzy pomocy w wysokości 7,2 mld euro, bez której państwu greckiemu grozi niewypłacalność. W zamian Grecy muszą przedstawić plan reform, które gwarantowałyby przyszłą wypłacalność kraju.
Na zdjęciu minister finansów Grecji Janis Warufakis i lider eurogrupy Jeroen Dijsselbloem.
Sytuacja zadłużonej Grecji była głównym tematem spotkania eurogrupy w Brukseli. Po jego zakończeniu opublikowano jednak tylko krótkie oświadczenie na ten temat. Wskazano w nim, że negocjacje z Grecją posunęły się naprzód i są bardziej konstruktywne. Przyznajemy jednak, że potrzeba więcej czasu i wysiłków, aby pokonać różnice co do pozostałych otwartych spraw - podkreślono w oświadczeniu.
Szef eurogrupy Jeroen Dijsselbloem powiedział na konferencji prasowej, że - tak jak uzgodniono już w lutym - do osiągnięcia porozumienia między Grecją a trzema instytucjami reprezentującymi wierzycieli (Europejskim Bankiem Centralnym, Międzynarodowym Funduszem Walutowym i Komisją Europejską)
potrzebna jest całościowa i szczegółowa lista reform, do których zobowiąże się rząd w Atenach.
- Mamy wspólny interes z greckim rządem, aby osiągnąć porozumienie możliwie najszybciej zanim Grecji skończą się pieniądze - dodał Dijsselbloem. Obecny program pomocy dla Grecji wygaśnie z końcem czerwca, ale według szefa eurogrupy dopóki nie będzie porozumienia w sprawie wypłaty ostatniej transzy z tego programu w wys. 7,2 mld euro, nie może być żadnych rozmów o ewentualnym nowym, trzecim pakiecie pomocowym.
Unijny komisarz ds. gospodarczych i monetarnych Pierre Moscovici podkreślił, że w ciągu minionych dwóch tygodni poprawiła się atmosfera rozmów między przedstawicielami rządu w Atenach oraz trzech instytucji. 24 kwietnia w Rydze niektórzy ministrowie krytykowali sposób prowadzenia negocjacji. Po tym spotkaniu rząd w Atenach zmienił skład zespołu negocjującego z trzema instytucjami.
Według komisarza osiągnięto też postępy w niektórych konkretnych kwestiach, jak reforma VAT. - W niektórych sprawach, jak emerytury czy rynek pracy, różnice są istotne - przyznał Moscovici.
Jeśli Grecja nie otrzyma ostatniej raty z aktualnego programu pomocowego, to grozi jej niewypłacalność. Lewicowy rząd w Atenach kierowany przez premiera Aleksisa Ciprasa zabiegał o złagodzenie warunków utrzymania pomocy. W lutym br. wierzyciele Grecji zgodzili się na przedłużenie programu do końca czerwca, ale wypłatę 7,2 mld euro uzależniono od uzgodnienia listy reform, które pozwolą Grecji na wywiązanie się ze zobowiązań wynikających z programu pomocy.
Negocjacje przeciągają się; początkowo planowano, że zostaną zakończone do końca kwietnia. W poniedziałek grecki minister finansów Janis Warufakis powiedział, że ma nadzieję na porozumienie w ciągu nadchodzących dni.
W poniedziałek Grecja poinformowała, że uruchomiła procedurę spłaty kolejnej raty zadłużenia wobec Międzynarodowego Funduszu Walutowego w wys. 750 mln euro. Wcześniej spekulowano, że ze względu na napiętą sytuację finansową Ateny wstrzymają się ze spłatą.
Łącznie w maju Grecy będą musieli wpłacić 1 mld euro. Kolejne płatności dla MFW dają łącznie w czerwcu ponad 1,6 mld euro. Według deklaracji Ateny są w stanie ściągnąć ponad 2 mld nadwyżek z instytucji publicznych. Przeciętny Grek (łącznie z dziećmi i emerytami) jest już zadłużony przez państwo na kwotę prawie 29 tys. euro. W ciągu 10 lat dług ten przyrósł o prawie 12 tys. euro. Dla porównania przeciętny Polak ma na głowie "tylko" 5,4 tys. euro długu państwa.
Zadłużenie Grecji w mld zł i procent zadłużenia w PKB src="http://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=1431329400&de=1431354660&sdx=0&i=&ty=1&ug=1&s%5B0%5D=DJI&colors%5B0%5D=%231f5bac&s%5B1%5D=S%26P&colors%5B1%5D=%23e823ef&s%5B2%5D=Nasdaq&colors%5B2%5D=%23ef2361&fg=1&fr=1&w=600&h=300&cm=1&lp=1&rl=1"/>
Czy Grecja wyjdzie ze strefy euro?
Marek Rogalski, główny analityk walutowy DM BOŚ uważa, że do Grexitu nie dojdzie.
- Generalnie większość decydentów uspokaja, że szanse na wyjście Grecji ze strefy euro są niewielkie, nawet jeśli będzie bankructwo, to kraj nie wyjdzie ze strefy euro. Czym by groziło wyjście? Wizerunek waluty euro ucierpi. Okaże się, że wbrew temu co decydenci twierdzą, kraj, który raz wstąpił, może jednak ze strefy wyjść. Idea stabilności obszaru może być podważona. Rynki finansowe mogą się obawiać, że kiedyś w przyszłości inne kraje mogą zrobić podobnie - twierdzi Rogalski.
- Jeśli Grecja wyjdzie ze strefy to sama zrobi sobie kłopoty. Będą problemy systemu bankowego, niepokoje społeczne, zamieszki, chaos. Swoją drogą, gdyby coś takiego się stało, to byłaby nauczka dla innych krajów, że nie należy iść tą drogą - dodaje Rogalski.- Taka sytuacja nie jest w interesie Europy. Z tego właśnie powodu decydenci będą robić wszystko, żeby do Grexitu nie doszło. Grecja jest na Bałkanach, niepokoje są jakby wpisane w tradycję tego regionu. Jest ryzyko, że Grecja zbankrutuje, ale uważam, że nie wyjdzie ze strefy euro - podsumowuje.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Grecja zerwie rozmowy z wierzycielami? Odpowiedzialnością za brak kompromisu grecki rząd obarczył międzynarodowych kredytodawców. | |
Grecja ujawniła, kiedy splajtuje Ateny podały termin, kiedy wyczerpią wszystkie fundusze i zabraknie jej pieniędzy na obsługę długu oraz wypłatę pensji i emerytur. | |
Zobacz, co się stanie jeśli Grecja wyjdzie ze strefy euro Ryzyko, że Ateny ie dotrzymają terminu spłaty długu wzrosło. Inwestorzy w napięciu czekają na wyniki rozmów na spotkaniu Eurogrupy. |