Prezydent Władimir Putin powiedział w czwartek, że podejmowane są próby przeszkodzenia Rosji w układaniu nowych tras dostaw energii. Wskazał w tym kontekście na projekt gazociągu Nord Stream 2.
- Próbuje się nam czynić przeszkody w układaniu nowych tras energetycznych (...) chociaż taka dywersyfikacja jest efektywna ekonomicznie, jest korzystna dla Europy - powiedział Putin na sesji plenarnej Klubu Wałdajskiego, forum dyskusyjnego skupiającego ekspertów zajmujących się Rosją.
Rosyjski prezydent wymienił nazwy South Stream i Nord Stream; agencja RIA Nowosti zaznacza, że chodzi o planowane gazociągi: Turecki Potok i Nord Stream 2.
Pierwszy jest modyfikacją zarzuconego przez Rosję projektu South Stream i ma biec po dnie Morza Czarnego do Turcji, drugi ma powstać na dnie Bałtyku równolegle do działającego już gazociągu Nord Stream.
Prezydent Rosji zaatakował w swojej wypowiedzi także Trumpa.
- Jeśli w USA zostaną wprowadzone ograniczenia dla działania rosyjskich mediów, to Moskwa odpowie na nie identycznymi ograniczeniami wobec mediów amerykańskich i uczyni to szybko - powiedział Władimir Putin.
- Gdy tylko ujrzymy konkretne kroki ograniczające działalność naszych środków masowego przekazu, nastąpi od razu taka sama odpowiedź - zapowiedział Putin podczas obrad Klubu Wałdajskiego w Soczi.
Rosyjski prezydent odpowiadał w ten sposób na pytanie Margarity Simonjan, szefowej wspieranej przez władze Rosji telewizji RT. Simonjan oceniła, że w żadnym kraju na stację tę nie jest wywierana taka presja, jak w Stanach Zjednoczonych.