Rachunek za Brexit wyniesie między 45 a 55 mld euro - dowiedział się nieoficjalnie "Daily Telegraph. To mniejsza suma, niż żądane przez Komisję Europejską 60 mld euro. Porozumienie w tej kwestii daje szansę na przełom w grudniowych negocjacjach.
Brytyjska gazeta powołuje się na źródła po obu stronach negocjacyjnego stołu. Do wstępnego uzgodnienia wysokości rachunku za Brexit miało dojść w Brukseli w minionym tygodniu.
Jak wyjaśniono, umyślnie pozostawiono szerokie widełki 45-55 mld euro. Chodzi o to, by każda ze stron mogła dokonać własnej interpretacji kosztów, w zależności od przyjętej przez siebie metodyki obliczeń.
Ustalenia "Daily Telegraph" podważa jednak cytowany anonimowo przez agencję Reuters wysoki przedstawiciel brytyjskiego rządu, który mówi, że "nie uznaje takiej relacji z negocjacji". Doniesień gazety nie komentuje Komisja Europejska.
Suma, na jaka zgodzić się miały obie strony jest dość bliska kwocie, o jakiej wcześniej wspominała Komisja Europejska. Bruksela chciała, by rachunek za brexit wyniósł 60 mld euro. Londyn upierał się przy 20 mld euro.
Kolejna faza negocjacji będzie miała miejsce 14 i 15 grudnia podczas unijnego szczytu.
W reakcji na wieści o dużym postępie rozmów w sprawie brexitu w górę poszedł kurs brytyjskiej waluty. Notowania funta w stosunku do dolara skoczyły o 1 proc.
Jak pisze Reuters, inwestorzy uznali, że zmalało ryzyko opuszczenia UE przez Wielką Brytanię bez jakiejkolwiek umowy, co jest postrzegane jako potencjalnie szkodliwe dla gospodarki tego kraju.