Polska firma, która kupi reklamę na Facebooku, musi zapłacić za amerykańskiego giganta 20 procent podatku i nawet nie będzie mogła tego zaliczyć do swoich kosztów podatkowych. Tyczy się to usług nie tylko Facebooka, ale i tysięcy innych firm.
Dochody, które osiągają zagraniczne firmy w Polsce, są u nas objęte 20-procentowym podatkiem. Teoretycznie. W rzeczywistości nie zawsze to obowiązuje ze względu na umowę o unikaniu podwójnego opodatkowania. Taką umowę zawarła Polska z Irlandią, a to właśnie tam główną siedzibę ma europejski oddział serwisu Zuckerberga.
Facebook może się więc rozliczać na Zielonej Wyspie, choć musi przedstawić polskiemu fiskusowi odpowiedni certyfikat. Ten jest dowodem, że dany podmiot uczciwie rozlicza się w innym kraju. Jeśli jednak taki certyfikat jest wystawiony błędnie - obowiązek podatkowy spada na podatnika, a więc na polską firmę, która wykupiła facebookowe reklamy.
- Z uzyskaniem takiego certyfikatu od Facebooka problemu nie ma. Kłopot w tym, że nie spełnia on wymagań polskiego fiskusa - czytamy w "Dzienniku Gazecie Prawnej". Choćby z tego powodu, że jest on kopią, a nie oryginałem, czego mogą żądać polskie urzędy skarbowe.
- W konsekwencji, chcąc dopełnić obowiązków, polska firma musi sama opłacić podatek, który nawet nie będzie zaliczony do jej kosztów podatkowych - czytamy w "DGP". Dotyczy to zresztą nie tylko Facebooka, ale wszystkich firm, które świadczą nad Wisłą usługi, ale nie mają tu swojego zakładu.
Czytaj też: Facebook i Google pozwane za łamanie RODO
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl