O tym, że dekoncentracja mediów oraz reforma służb specjalnych, to duże reformy, które PiS chce przeprowadzić w najbliższym czasie, mówił w ubiegłym tygodniu w Telewizji Trwam prezes partii Jarosław Kaczyński.
W poniedziałek wiceminister kultury Jarosław Sellin zapowiedział, że projekt ustawy o dekoncentracji struktur właścicielskich w mediach zostanie ogłoszony wczesną jesienią. O możliwych scenariuszach ograniczania kapitału zagranicznego w mediach pisaliśmy już w money.pl.
Czarnecki w piątek rano w Jedynce Polskiego Radia został zapytany o ewentualną reakcję Brukseli ws. projektu ustawy o dekoncentracji w mediach. Stwierdził, że reakcja krajów członkowskich UE pokaże, czy w Unii panują podwójne standardy względem państw.
- Reakcja Brukseli będzie pokazywać to, czy tak naprawdę Unia Europejska będzie sobie musiała na niebieskiej fladze z żółtymi gwiazdkami napisać dwa angielskie słowa "double standards" - powiedział wiceszef PE.
Jak mówił, "jeżeli Polska będzie atakowana za to, co jest akceptowane i nie budzi żadnych sprzeciwów, żadnych emocji, żadnych nacisków w ustawodawstwie francuskim, a także w innych krajach, to będzie przykład nierównego traktowania i podwójnej miary".
Dodał, że będzie to pokazywało, że np. "to, co Francja może, Polska już nie może".
W marcu na posiedzeniu komisji kultury wicepremier i minister kultury Piotr Gliński poinformował, że od września ub.r. prace nad projektem dekoncentracji na rynku medialnym prowadzi zespół roboczy z udziałem przedstawicieli resortu kultury, UOKiK i KRRiT.
Celem projektu, jak mówił, jest "podniesienie pluralizmu i poziomu jakości funkcjonowania polskiej demokracji". Nowe przepisy mają m.in. przeciwdziałać dominacji kapitału zagranicznego na rynku medialnym.
Do kogo należą media w Polsce? Sprawę naświetlaliśmy przy okazji poprzednich pomysłów PiS w sprawie repolonizacji. Szczegóły tutaj.