Rosja nałożyła embargo na te kraje, które wprowadziły wobec niej sankcje w związku z wojną na Ukrainie.
Rosyjska służba weterynaryjna Rossielchozandzor poinformowała, że dotychczas zniszczono 550 ton produktów pochodzenia roślinnego i 47 ton pochodzenia zwierzęcego.
Utylizacja produktów czasami przybiera anegdotyczne formy.
W Tatarstanie w miejscowości Apastowo w sklepie znajdującym się przy ulicy Lenina inspektorka Rossielchoznadzoru ujawniła trzy tusze gęsi nielegalnie wwiezione z Węgier.
Na opakowaniach z drobiem nie było między innymi napisów w języku rosyjskim. Cała pokazowa akcja niszczenia gęsi buldożerem na śmietniku została udostępniona w internecie.
Potem okazało się jednak, że procedurę przeprowadzono nieprawidłowo. Gęsi powinny bowiem zostać zutylizowane. W efekcie inspektorka z Rossielchozandzoru dostała naganę.
- Władze Rosji dodały do listy państw objętych embargiem spożywczym pięć krajów: Albanię, Czarnogórę, Liechtenstein i Islandię, a także Ukrainę, co do której decyzję na razie odroczono - poinformował w czwartek rosyjski premier Dmitrij Miedwiediew.
Embargo, jak pisze Reuters, jest odwetem Moskwy na sankcje Zachodu wobec Rosji za jej rolę w kryzysie ukraińskim.
- Obecnie do państw Unii Europejskiej oraz Australii, Kanady, Norwegii i USA, z których w sierpniu ubiegłego roku zakazano dostaw niektórych rodzajów produktów rolno-spożywczych, doszedł szereg państw, a konkretnie: Albania, Czarnogóra, Islandia, Liechtenstein i - w szczególnych warunkach - Ukraina - powiedział Miedwiediew na posiedzeniu rządu.
Reuters zwraca uwagę, że wbrew przewidywaniom na rozszerzonej liście nie ma Gruzji, która ostatnio nie zgodziła się na poparcie rozszerzonych sankcji Zachodu wobec Rosji.