Petro Poroszenko poinformował o podpisaniu rozejmu pomiędzy Ukrainą a separatystami, który ma obowiązywać od godziny siedemnastej. Przedstawiciel samozwańczej Ługańskiej Republiki Ludowej powiedział jednak, że republiki ludowe Doniecka i Ługańska nie zrezygnowały z dążenia do odłączenia się od Ukrainy. Tymczasem wciąż słychać ostrzał artyleryjski i eksplozje bomb w Mariupolu na południowym wschodzie Ukrainy, w którym okopały się wojska tego kraju, oczekujące na natarcie rebeliantów i armii rosyjskiej. Również dzisiaj poznamy nowe sankcje dla Rosji. Według przecieków zostaną nimi objęte koncerny naftowe i obronne kontrolowane przez państwo.
[Aktualizacja: godzina 19.48]
Protokół o wstrzymaniu ognia w Donbasie od godz. 18 (17 czasu polskiego) w piątek został podpisany w Mińsku na spotkaniu grupy kontaktowej Ukraina-Rosja-OBWE - poinformowała przedstawicielka OBWE ds. uregulowania sytuacji na Ukrainie Heidi Tagliavini.
Rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy Andrij Łysenko wkrótce potem powiadomił o wstrzymaniu ognia przez ukraińskie siły rządowe.
Jak powiedziała Tagliavini, protokół składa się z 12 punktów, _ z których najważniejszy to niezwłoczne zawieszenie broni od godz. 18 _. W spotkaniu w Mińsku oprócz niej uczestniczyli: były prezydent Ukrainy Leonid Kuczma, ambasador Rosji w Kijowie Michaił Zurabow oraz przedstawiciele separatystów - premier samozwańczej Donieckiej Republiki Ludowej (DRL) Ołeksandr Zacharczenko oraz szef władz samozwańczej Ługańskiej Republiki Ludowej (ŁRL) Igor Płotnicki.
Podczas rozmów udało się według Tagliavini osiągnąć porozumienie w trzech zasadniczych sferach. _ Omawialiśmy kwestie wstrzymania ognia i wycofania sprzętu wojskowego, uwolnienia osób przetrzymywanych wbrew ich woli oraz dostarczenia pomocy humanitarnej _ - oznajmiła.
Kuczma wezwał Kijów oraz separatystów do realizacji planu pokojowego. Podkreślił, że uczyniono pierwszy krok, ale _ przed rządem, parlamentem i wojskiem jeszcze dużo pracy _. _ Wszyscy (tzn. uczestnicy rozmów) chcieliśmy, żeby w tym regionie zapanował pokój. Myślę, że to osiągniemy _ - oświadczył.
Kuczma zapowiedział, że do poniedziałku zostanie stworzona grupa robocza, której zadaniem będzie doprowadzenie mińskich uzgodnień do konkretnego końca. Jak dodał, dostawy humanitarne na wschód Ukrainy powinny wyruszyć w sobotę. _ A w poniedziałek zostanie praktycznie opracowany dość szczegółowy plan humanitarnych korytarzy na przyszłość dla wszystkich, którzy chcą udzielić pomocy Donieckowi i Ługańskowi _ - powiedział.
Poinformował również, że uczestnicy rozmów już się wymienili listami jeńców. _ Rozpoczynamy proces (wymiany) niezwłocznie _ - podkreślił.
Zurabow oświadczył, że w ciągu trzech dni grupa ekspertów przygotuje bazowe memorandum ws. Donbasu, które posłuży za podstawę planu pokojowego. - _ Istnieją dwie wersje memorandum, przygotowane przez stronę ukraińską oraz przez DRL i ŁRL. Jest w nich wiele punktów stycznych, ale są też niezgodności. W ciągu najbliższych 3 dni stworzymy grupę na szczeblu ekspertów, aby sprowadzić te dokumenty do wspólnej decyzji. Gdy tylko pojawi się dokument bazowy, stanie się on podstawą dalszych rozmów _ - oznajmił.
Zurabow powiadomił też, że _ jest tworzona specjalna struktura ds. monitoringu realizacji porozumienia o wstrzymaniu ognia _.
Płotnicki zastrzegł, że podpisanie protokołu o wstrzymaniu ognia nie oznacza, że DRL i ŁRL zrezygnowały z dążenia do odłączenia się od Ukrainy. _ Jesteśmy gotowi o godz. 18 wstrzymać ogień z obu stron, ale to nie oznacza, że kurs na odłączenie się w jakiś sposób się zmieni _ - mówił. Według niego wstrzymanie ognia to _ krok podjęty z konieczności, aby powstrzymać przelew krwi _.
Płotnicki dodał: _ Republiki ludowe długo omawiały tę kwestię. Uważamy, że niezwłoczne wstrzymanie ognia stworzy podstawy dla politycznych, gospodarczych i innych metod rozwoju dialogu _.
Kuczma podziękował prezydentowi Białorusi Alaksandrowi Łukaszence za zorganizowanie spotkania. _ Rozmawiałem dziś z Łukaszenką i podziękowałem Białorusi oraz jemu osobiście za to, że stworzono nam wszelkie warunki dla normalnej pracy _ - oznajmił.
Wczoraj prezydent Ukrainy Petro Poroszenko zapowiedział, że ogłosi rozejm, jeśli na spotkaniu grupy kontaktowej w Mińsku zostanie uzgodniony plan pokojowy. Również separatyści z Donbasu złożyli podobną deklarację.
Wciąż słychać strzały i eksplozje
Według lokalnych mediów walki nie toczą się jeszcze w mieście. _ Walki trwają poza granicami miasta, w odległości 10-15 kilometrów. Miasto jest bezpieczne _ - pisze portal _ 0629 _, cytując rozmówcę z obrony terytorialnej Mariupola.
Wystrzelenie rosyjskich rakiet w kierunku Mariupola
Ukraińska Gwardia Narodowa poinformowała tymczasem, że w czwartek siły rządowe zniszczyły kolumnę wojsk rosyjskich, która kierowała się z zajętego przez Rosjan Nowoazowska do wsi Szyrokyne, 20 km od Mariupola. Kolumna składała się z pięciu czołgów oraz trzech mobilnych zestawów rakietowych.
Doradca ministra spraw wewnętrznych Anton Heraszczenko wyraził opinię, że Rosjanie prowadzą rozpoznanie. _ Sądząc po rozmiarach i składzie kolumny celem okupantów nie było zdobycie Mariupola, lecz rozpoznanie bojem. Z drugiej strony mogli oni chcieć zepsuć nastrój prezydenta Ukrainy Petra Poroszenki, który prowadził w tym czasie w Walii ważne rozmowy z przywódcami cywilizowanego świata na szczycie NATO w Walii _ - napisał na swoim Facebooku.
Według eksperta wojskowego Dmytra Tymczuka Federacja Rosyjska przerzuca obecnie do Donbasu wojska z okupowanego przez nią Krymu. Kierowane są one przez Cieśninę Kerczeńską do obwodu rostowskiego, by potem wjechać na Ukrainę. Koncentrację sił rosyjskich zaobserwowano także na północnych krańcach Półwyspu Krymskiego.
Mariupol leży na najkrótszej drodze od granicy rosyjsko-ukraińskiej na Krym. Zdaniem ekspertów prezydent Rosji Władimir Putin dąży do zdobycia tego ważnego szlaku transportowego, by ułatwić komunikację i zaopatrzenie półwyspu. Obecnie Rosjanie mogą dotrzeć na Krym wyłącznie przez zatłoczoną przeprawę promową w Cieśninie Kerczeńskiej.
Kolejne sankcje
Zachód będzie nakładał kolejne sankcje na Rosję z powodu kryzysu ukraińskiego, ale sankcje te będzie można znieść, jeśli na wschodzie Ukrainy wejdzie w życie zaproponowane zawieszenie broni - oświadczył dziś szef brytyjskiej dyplomacji Philip Hammond.
_ - Dziś presja (na Rosję) zostanie zwiększona, gdy Unia Europejska spotka się w Brukseli, aby zdecydować o kolejnej fazie sankcji _ - powiedział minister w rozmowie z telewizją Sky News w Walii, gdzie uczestniczy w szczycie NATO.
_ - Nasze gospodarki (państw Zachodu) są fundamentalnie bardziej dynamiczne i odporne niż gospodarka rosyjska, więc jeśli Rosja doprowadzi do wojny gospodarczej z Zachodem, to ją przegra _ - podkreślił Hammond.
Zdaniem Hammonda prezydent Rosji Władimir Putin zdaje sobie sprawę, że wokół państw członkowskich NATO zakreślona jest _ czerwona linia _, której nie wolno mu przekraczać.
Z kolei w wywiadzie dla telewizji BBC minister zastrzegł, że sankcje będzie można złagodzić, jeśli zacznie obowiązywać zaproponowany przez Rosję rozejm między walczącymi na wschodniej Ukrainie separatystami a ukraińskimi siłami rządowymi. Zaznaczył jednak, że _ panuje duży sceptycyzm _ co do realności takiego obrotu sytuacji.
_ - Sankcje zawsze możemy zdjąć później. Nie chcemy być odwodzeni od naszej determinacji w sprawie sankcji wobec Rosji w odpowiedzi na jej zbrojną awanturę na Ukrainie _ - dodał Hammond.
Wątpliwe zawieszenie broni
Do zaprzestania walk ma dojść pod warunkiem wypracowania planu pokojowego podczas rozmów w Mińsku tak zwanej Grupy Kontaktowej do spraw uregulowania sytuacji na Ukrainie. Białoruska agencja prasowa BiełaPAN poinformowała, że spotkanie ma odbywać się z udziałem przedstawicieli Ukrainy, Rosji, separatystów z Donbasu oraz OBWE.
Petro Poroszenko powiedział, że jest _ umiarkowanym optymistą _. Ukraiński prezydent, który wypowiadał się wczoraj na szczycie NATO w Newport, wyjaśnił, że powodem jego ostrożnego optymizmu są _ oświadczenia władz rosyjskich i prezydenta Rosji _ oraz _ tak zwanych przywódców Republik Ludowych - Ługańskiej i Donieckiej, że są gotowi na natychmiastowe zawieszenie broni _.
Wcześniej Pentagon przekazał, że na ukraińskiej granicy Rosja gromadzi więcej żołnierzy i sprzętu niż miało to miejsce od początku kryzysu na Ukrainie. _ Siły rozmieszczone wzdłuż granicy są wyjątkowo liczne, ich niszczycielski potencjał jest bez precedensu _ - mówił rzecznik ministerstwa obrony USA pułkownik Steven Warren.
W czwartek wieczorem w centrum Doniecka, na wschodzie Ukrainy, gdzie toczą się walki między separatystami a ukraińskimi siłami, słychać było bombardowania. W okolicy strategicznego portu Mariupol nad Morzem Azowskim także słychać było odgłosy eksplozji.
Rosja zostanie ukarana?
Portal internetowy gazety _ Moskowskij Komsomolec _ zwraca uwagę, że rozmowy grupy kontaktowej do spraw Ukrainy odbędą się w tym samym dniu, w którym Unia Europejska zamierza ogłosić nowe sankcje wobec Rosji. Jak pisze autor publikacji, informacji o sankcjach należy oczekiwać wieczorem, podczas gdy wyniki rozmów w Mińsku mogą być znane w ciągu dnia.
Jak informuje jeden z doradców amerykańskiego prezydenta Ben Rhodes, restrykcje wobec Moskwy będą miały charakter ekonomiczny. Przedstawiciel Białego Domu nie chciał jednak sprecyzować jakiego sektora będą dotyczyć. Minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski w rozmowie z BBC zwrócił uwagę na to, że restrykcje nie będą natychmiast odczuwane przez Moskwę.
Polska odczuje nowe sankcje
- _ Sankcje oczywiście będą kosztowały także i nas. Moim zdaniem działają w średniej perspektywie czasowej. Będą dość kosztowne dla Rosji w ciągu roku lub dwóch lat. Tymczasem konflikt jest teraz _ - zaznaczył szef polskiej dyplomacji.
Brytyjski The Daily Telegraph dotarł we środę do trzystronnicowego dokumentu, według którego sankcjami mają zostać objęte wszystkie rosyjskie koncerny naftowe i obronne kontrolowane przez państwo. Nałożony zostanie na nie zakaz pozyskiwania funduszy na europejskim rynku kapitałowym.
Wcześniejsze sankcje nakładane przez USA i Unię Europejską dotknęły głównie rosyjski sektor bankowy, a także największy koncern paliwowy Rosnieft.
Pomoc dla Ukrainy
Sekretarz generalny NATO Anders Fogh Rasmussen zapowiedział na szczycie w Walii pomoc w wysokości ok. 15 mln euro na wsparcie reform ukraińskiego sektora obronnego i bezpieczeństwa.
Wsparcie w ramach NATO ma przybrać formę czterech funduszy powierniczych, które skoncentrują się na takich dziedzinach, jak bezpieczeństwo systemów cybernetycznych, logistyka, struktury dowodzenia, kontrola i komunikacja, a także rehabilitacja weteranów. Według nieoficjalnych informacji Polska weźmie udział w tych programach i wraz z Holandią będzie krajem wiodącym w funduszu związanym z logistyką i standaryzacją.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Pentagon: Rosja zgromadziła przy granicy z Ukrainą 10 tys. żołnierzy _ Rozmieszczone siły są wyjątkowo liczne, ich niszczycielski potencjał jest bez precedensu _ - mówił rzecznik ministerstwa obrony USA. | |
Komorowski o ustaleniach szczytu NATO: Polska będzie zadowolona Prezydent powiedział, że nasz kraj może pomóc w modernizacji ukraińskiej armii, jednak stawia warunek. | |
Rosja nasiliła ostrzał Ukrainy zza granicy Taką informację przekazał rzecznik Rady Bezpieczeństwa w Kijowie. Władze informują, że ukraińskie wojska odbiły atak sił rosyjskich na drodze do Mariupola. |