Wotum zaufania w parlamencie Rumunii uzyskał dziś nowy rząd, utworzony przez poprzedniego premiera Victora Pontę, którego partia wygrała wybory parlamentarne. Przed Pontą stoi teraz wyzwanie współdziałania z politycznym rywalem, prezydentem Traianem Basescu.
27-osobowy gabinet otrzymał 402 głosy _ za _ w parlamencie wobec 120 przeciw. W głosowaniu uczestniczyło 522 deputowanych.
Nowy rząd obiecuje odnowić wzrost gospodarczy, przy jednoczesnym utrzymaniu dyscypliny budżetowej. - _ Chcę pokazać, że można znaleźć lekarstwo na niesprawiedliwość społeczną, walka z ubóstwem będzie priorytetem dla rządu _ - oświadczył Ponta w wystąpieniu przed połączonymi izbami parlamentu.
Podkreślił konieczność dalszej współpracy Rumunii z Międzynarodowym Funduszem Walutowym (MFW). Zapowiedział, że wzrost gospodarczy w latach 2013-2016 będzie wynosił średnio 3 procent PKB. Ogłosił, że chce, by Rumunia zwiększyła stopień wykorzystania funduszy unijnych, tak by do 2015 roku wykorzystywała 50 - 80 procent z 20 mld euro dostępnych funduszy. Obecnie Rumunia wykorzystuje około 10 procent funduszy z UE.
Ponta zapowiedział również, że do 2016 roku podniesie do 1200 lei (270 euro) płacę minimalną. Obecnie wynosi ona równowartość 160 euro.
Centrolewicowa koalicja Unia Społeczno-Liberalna (USL), zrzeszająca Partię Socjaldemokratyczną Ponty, liberałów oraz małą Partię Konserwatywną, zdobyła blisko 60 procent głosów w wyborach parlamentarnych 9 grudnia. Basescu zlecił Poncie misję powołania rządu, choć przed wyborami wykluczał taki krok.
Obu polityków dzieli wrogość. Kulminacją wielomiesięcznego konfliktu między nimi była zainicjowana przez USL próba odsunięcia prezydenta od władzy w drodze referendum w lecie tego roku.
Próba ta nie powiodła się, bo referendum uznano za nieważne z powodu zbyt niskiej frekwencji. Dlatego po wygranej USL w wyborach parlamentarnych obserwatorzy rumuńskiej sceny politycznej wskazywali, że konflikt dwóch polityków może się odnowić. Kadencja Basescu kończy się w grudniu 2014 roku.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Doradca premiera ujawnia, co czeka Polskę Jan Krzysztof Bielecki: _ W przyszłym roku polska gospodarka może rozwijać się w tempie nawet 3 proc., jeżeli... _ . | |
Ten kraj znowu czeka głęboka recesja W Hiszpanii w obecnym i pierwszym kwartale przyszłego roku zostanie odnotowany ujemny wzrost PKB. | |
Zahamujemy ostrzej. Tego boją się w firmach W przyszłym roku wzrost PKB nie przekroczy 1,5 proc. i wzrośnie bezrobocie - wynika z badania Deloitte. |