W Madrycie rozpoczyna się w poniedziałek proces dyrektorów i rady nadzorczej Kasy Madryt przemianowanej potem na bank Bankia. Na ławie oskarżonych zasiada 66 osób, między innymi Rodrigo Rato - były wicepremier i minister gospodarki, a także były szef Międzynarodowego Funduszu Walutowego. Zostali oni oskarżeni o malwersację i przywłaszczenie funduszy publicznych.
Wszyscy oni przez lata używali nielegalnych kart kredytowych emitowanych przez bank. W sumie wydali 15,5 miliona euro.
Dyrektorzy i członkowie rady nadzorczej posiadali nielegalne karty od 2003 roku. Najpierw miesięczny limit wydatków wynosił na nie 3,5 tysiąca euro. Kwotę tę zwiększono do sześciu tysięcy euro. A kiedy bank zaczął mieć problemy finansowe, ówczesny prezes Rodrigo Rato powiększył miesięczny limit do 12 tysięcy euro.
Wydane kwoty nie były zgłaszane w urzędzie podatkowym, a oskarżeni w procesie opłacali nimi to, co chcieli.
Oskarżycielem jest Prokuratura do Walki z Korupcją. Zasiadającym na ławie oskarżonych grozi od dwóch do sześciu lat więzienia. W 2012 roku złe zarządzanie doprowadziło Bankię do bankructwa. Jej ratowanie kosztowało skarb państwa 23,5 miliarda euro.