KE zainaugurowała w Brukseli prace platformy łączącej ponad 100 organizacji, zaangażowanych w walkę z handlem ludźmi w krajach UE i Chorwacji. Nowe forum współpracy ma pomóc w skuteczniejszym zwalczaniu tego procederu, który przybiera na sile.
_ - Handel ludźmi jest rażącym łamaniem praw człowieka. To nie do przyjęcia, że ta forma niewolnictwa nadal istnieje w UE _ - powiedziała unijna komisarz spraw wewnętrznych Cecilia Malmstroem.
Podkreśliła, że społeczeństwo obywatelskie odgrywa ważną rolę w zapobieganiu temu procederowi, jak i ochronie jego ofiar. _ To bardzo złożony problem, który wykracza poza granice poszczególnych państw - dodała - Tylko razem możemy skutecznie zwalczać handel ludźmi _.
Według Malmstroem zainicjowana platforma współpracy organizacji, zaangażowanych w walkę z handlem ludźmi umożliwi zarówno wymianę doświadczeń, jak i dyskusję nad nowymi pomysłami.
Uczestniczą w niej zarówno duże sieci organizacji pozarządowych, jak i małe NGOs, działające na poziomie krajowym, jak i lokalnym, organizacje, które udzielają schronienia i wsparcia ofiarom handlu ludźmi, obrońcy praw człowieka, praw kobiet i dzieci, praw imigrantów, organizacje wyznaniowe czy też ośrodki badawcze, zajmujące się problemem handlu ludźmi.
Wśród uczestników były też organizacje polskie, w tym La Strada-Fundacja Przeciwko Handlowi Ludźmi i Niewolnictwu, Fundacja Dzieci Niczyje, Centrum Edukacji i Profilaktyki Społecznej Parasol, Polskie Lobby Kobiet oraz Stowarzyszenie PoMoc dla Kobiet i Dzieci im. Marii Niepokalanej.
Piątkowe inauguracyjne spotkanie platformy było poświęcone ustaleniu priorytetów w jej pracy, zaplanowaniu działań na przyszłość, służących m.in. większemu wyczuleniu mieszkańców UE na problem handlu ludźmi czy współpracy z organizacjami spoza Unii. Komisja Europejska zamierza regularnie organizować spotkania uczestników platformy; następne planowane jest na jesień.
Dane opublikowane niedawno przez KE wskazują, że handel ludźmi w Unii Europejskiej przybiera na sile. W latach 2008-10 zanotowano ponad 23,6 tys. przypadków tego procederu i jednocześnie wzrost ich liczby o 18 proc. Zdaniem ekspertów te dane to i tak wierzchołek góry lodowej, bo należy pamiętać, że wielu przypadków nie udaje się wykryć.
Jednocześnie spada liczba osób skazanych za te przestępstwa. W 2008 roku 1 534 osoby zostały skazane za handel ludźmi w Europie. Dwa lata później liczba ta zmniejszyła się prawie o dwieście.
Niemal siedem na dziesięć sprzedanych w Europie osób to kobiety, 17 proc. to mężczyźni, a 15 procent to dzieci, najczęściej dziewczynki (80 proc.). Więcej niż połowa ofiar (61 procent) pochodzi z krajów Unii Europejskiej, najczęściej z Rumunii i Bułgarii. Tymczasem spoza UE - głównie z Nigerii i Chin.
Najczęstszym motywem sprzedaży (62 procent przypadków) jest wykorzystywanie seksualne. 25 procent osób trafia do pracy przymusowej. Inne motywy to przymuszanie do żebractwa czy usunięcie organów, sprzedawanych potem na czarnym rynku i wykorzystanych do przeszczepu.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Nagła kontrola Brukseli w Polsce. Chodzi o... Rząd Polski nie może lekceważyć opinii mieszkańców z terenów, na których mogłaby powstać kopalnia odkrywkowa - brzmi wniosek członków delegacji Komisji Europejskiej. | |
W Brukseli namawiają Tuska do kandydowania Głośno było o poparciu ewentualnej kandydatury Tuska przez kanclerz Niemiec Angelę Merkel. |