Rozprawa w kwestii środków tymczasowych, które zablokowały ustawę o Sądzie Najwyższym i zobowiązały Polskę do powrotu do sytuacji sprzed 3 kwietnia, ma się odbyć 16 listopada – podaje RMF24.
Zobacz także: * *Polska ma natychmiast zawiesić stosowanie przepisów krajowych dotyczących Sądu Najwyższego
To wówczas Komisja Europejska może zażądać kar finansowych, jeśli tylko uzna, że Polska nie zastosowała się do postanowień Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej – informuje rozgłośnia. Jeśli tak się stanie, dowiemy się również, jak wysokie mogą być te sankcje.
Tu nie ma widełek określających wysokość kar, to TSUE na wniosek KE sam określa ich wysokość - przypomina RMF24.
- Jeśli rząd się nie dostosuje, to można się spodziewać kar w wysokości 100 tys. euro dziennie. A może i więcej, bo to dla nas recydywa - tłumaczył na łamach money.plprof. Marcin Matczak z Uniwersytetu Warszawskiego nawiązując do zakazu wycinki w Puszczy Białowieskiej do czasu wyroku.
Sprawa Polski stanie przed Wielką Izbą, czyli 15 sędziami. Podczas rozprawy nie zapadną żadne decyzje – wskazuje RMF24. Ostateczne postanowienie TSUE w sprawie środków tymczasowych zapadnie jednak przed 21 grudnia.
Przypomnijmy, że Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej wstrzymał obowiązywanie ustaw o Sądzie Najwyższym 19 października. Takiego środka tymczasowego chciała bowiem również Komisja Europejska.
Dr Barbara Grabowska z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka nie wierzy, by rząd mógł nie dostosować się do postanowień TSUE. Na łamach money.pl stwierdza jednoznacznie: Wyroki sądów po prostu trzeba wykonywać, bez względu na grożące nam kary.
* Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl *