Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Przemysław Ciszak
Przemysław Ciszak
|

Specjalne Strefy Ekonomiczne nie mogą być rajami podatkowymi zatrudniającymi tanią siłę roboczą. Polacy potrzebują lepszych miejsc pracy

0
Podziel się:

W Polsce nie liczba miejsc pracy jest największym problemem, ale ich atrakcyjność. Młodzi Polacy emigrują nie dlatego, że nie mogą znaleźć pracy w kraju, ale dlatego, że oferowane im warunki są niesatysfakcjonujące - przekonują eksperci.

Specjalna Strefa Ekonomiczna Mielec
Specjalna Strefa Ekonomiczna Mielec (SSE Mielec)

Jest ich czternaście. Zatrudniają 296 tys. pracowników i przyciągnęły inwestycje warte blisko 102 mld zł. Mimo tych liczb debata, czy przedłużyć ich działalność do 2026 r., wywołała wojnę polsko-polską. Pytani przez Money.pl eksperci nie mogą dojść do porozumienia, czy specjalne strefy ekonomiczne to szkodliwe raje podatkowe, czy siła napędowa gospodarki.

Na posiedzeniu 4 sierpnia rząd poszerzył obszar działającej od końca lat 90. Tarnobrzeskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej. Na nowych terenach ma powstać ponad 600 nowych miejsc pracy, a nakłady inwestycyjne wyniosą blisko 178 mln złotych - podała PAP. Od początku istnienia TSSE w województwach m.in. dolnośląskim, lubelskim i mazowieckim powstało ponad 26 tys. nowych miejsc pracy.

- Zamiast tworzyć nowe, powinniśmy całą Polskę uczynić jedną wielką strefą ekonomiczną, atrakcyjną i przyjazną dla przedsiębiorców, chcących inwestować pieniądze w nasz kraj na równych zasadach dla wszystkich - przekonuje w rozmowie z Money.pl Jeremi Mordasewicz z konfederacji Lewiatan. Jego zdaniem idea tworzenia SSE w rozwijającej się Polsce była korzystna, ale działanie stref w obecnym kształcie i w nowej rzeczywistości gospodarczej uległo wypaleniu. - Dziś są formą nieuczciwej konkurencji, bo pozycja działających w nich firm jest lepsza niż tych, które funkcjonują poza strefami. To wewnętrzne raje podatkowe demolujące nasz rynek - dodaje.

Zwolnienia podatkowe przedsiębiorców i spółek zarządzających strefami
Rok Łączna wartość zwolnienia podatkowego (w tys. zł) Wartość zwolnienia od podatku dochodowego od osób fizycznych (w tys. zł) Wartość zwolnienia od podatku dochodowego od osób prawnych (w tys. zł)
Źródło: Money.pl na podstawie raportu Ministerstwa Gospodarki z maja 2015 roku
1998 30 560 3 433 27 127
1999 123 469 12 309 111 160
2000 241 526 26 403 215 123
2001 407 912 21 552 386 360
2002 496 954 27 384 469 570
2003 611 424 37 181 574 243
2004 600 185 53 452 546 733
2005 587 816 50 957 536 859
2006 868 164 51 043 817 121
2007 1 084 333 81 711 1 002 622
2008 1 089 439 89 381 1 000 058
2009 1 221 559 49 657 1 171 902
2010 1 517 971 70 195 1 447 776
2011 1 829 753 46 942 1 782 811
2012 1 633 383 36 915 1 596 468
2013 2 289 140 38 846 2 250 294
Razem 14 633 588 697 361 13 936 227

Skrajnie przeciwnego zdania jest Sławomir Majman, prezes Polskiej Agencji Informacji i Inwestycji Zagranicznych. - Specjalne Strefy Ekonomiczne to narzędzie, które pozwala przyciągnąć do nas inwestorów. To ważny i skuteczny instrument negocjacyjny i napędzający gospodarkę - przekonuje w rozmowie z Money.pl. Miliardy złotych, tysiące miejsc pracy, kapitał polski oraz zagraniczny, to - jego zdaniem - wiele mówiący bilans dwóch dekad funkcjonowania specjalnych stref ekonomicznych w Polsce.

Średni przyrost inwestycji w Specjalnych Strefach Ekonomicznych wynosi 215 zł na 1 sekundę - wynika z zamieszczonego na stronie Ministerstwa Gospodarki licznika. Przyrost ich wielkości oszacowano w oparciu o dane począwszy od końca 2011 r. Wskazania licznika są korygowane co kwartał.

Zarabiasz, to płać podatki

Specjalne obszary, w których przedsiębiorcy mogą prowadzić swój biznes na preferencyjnych zasadach i korzystać ze zwolnień z podatku dochodowego wygenerowanego z działalności w strefie, są rozsiane po całej Polsce. Według ostatniego raportu resortu gospodarki z maja 2015 r., zajmują w sumie powierzchnię 18 134 hektarów. Pierwsze powstawały w latach 90. i miały na celu przyciągnąć do Polski inwestorów, zwiększyć liczbę miejsc pracy i zreindustrializować nierentowne obszary, które nie przetrwały zmian ustrojowych. Pierwsza była strefa mielecka, którą założono w 1995 roku. W sumie do końca lat 90. działalność rozpoczęło 15 stref, obecnie działa ich 14.

Tak powstałe skupiska firm działających w pokrewnych sektorach stały się naturalną bazą do powstawania klastrów. Wiele SSE wypracowało swoje branżowe specjalizacje: w legnickiej i katowickiej dominuje przemysł motoryzacyjny, w mieleckiej powstała Dolina Lotnicza, w strefie pomorskiej klaster ICT, wałbrzyską chętnie wybierają firmy AGD, a warmińsko-mazurską meblowe - czytamy w raporcie raport KPMG Polska.

Jak chwali się Ministerstwo Gospodarki, Polska jest w pierwszej trójce najatrakcyjniejszych stref ekonomicznych w Europie. W najnowszym rankingu Global Free Zones of the Year 2014, opracowanym przez "fDi Magazine" z grupy "Financial Times", wyróżniono cztery polskie Specjalne Strefy Ekonomiczne: łódzką, katowicką, pomorską i wałbrzyską.

Dużą rolę w atrakcyjności polskich stref grają zwolnienia podatkowe. Według danych Ministerstwa Finansów dochody firm i spółek zarządzających strefami zwolnione od podatku na przestrzeni 15 lat funkcjonowania stref przekroczyły 14,6 mld złotych. Łączna pomoc publiczna udzielona przedsiębiorcom działającym w strefach wyniosła kolejne 14,4 mld złotych. To między innymi dzięki niej udało się ściągnąć do Polski kapitał z Niemiec, USA, Holandii, Japonii czy Włoch.

Źródło: Money.pl na podstawie danych Ministerstwa Gospodarki

- Jestem zwolennikiem równych praw dla wszystkich. Skoro zarabiasz w Polsce, to płać podatki - mówi Mordasewicz. - W przeciwnym razie mamy równych i równiejszych, dajemy miejsce na unikanie płacenia zobowiązań wobec państwa i demolujemy lokalny rynek. Poważnie traktuję argument, że strefy tworzą wszyscy i jeśli nie będziemy na tym polu konkurencyjni, inwestorzy wybiorą naszych sąsiadów, np. Słowację. Jednak bardzo żałuję, że Grupa Wyszehradzka nie podpisała porozumienia o niepsuciu rynku.

Mechanizm stref skrytykowała także przepytana przez Polską Agencję Prasową szefowa Polskiego Towarzystwa Ekonomicznego, prof. Elżbieta Mączyńska. - Jeżeli w specjalnej strefie ekonomicznej udziela się producentowi zagranicznemu ulgi, pod wpływem czego niknie produkcja krajowa, to nie wiem, czy prowadzimy w ogóle rachunek kompleksowy i długookresowy. W konsekwencji padają małe biznesy, ludzie idą po zasiłek, stają się bezrobotnymi, wymagają pomocy i w końcu wszyscy podatnicy za to płacą. Czyli nie ma pełnego rachunku, uwzględniającego koszty i efekty zewnętrzne. Po 26 latach transformacji Polskę stać na "mniejszą czołobitność" i większe wymagania w stosunku do inwestorów zagranicznych - mówiła.

Struktura geograficzna kapitału zainwestowanego w specjalnych strefach ekonomicznych
Kraj pochodzenia kapitału wartość kapitału (w mln zł) Udział w łącznym kapitale (w proc.)
Źródło: Money.pl na podstawie raportu Ministerstwa Gospodarki, Maj 2015
Polska 19 405,00 19,03
Niemcy 18 043,90 17,7
USA 12 545,60 12,31
Holandia 11 742,40 11,52
Japonia 7 024,70 6,89
Włochy 6 963,90 6,83
Korea Płd. 4 335,90 4,25
Francja 3 470,60 3,4
Szwajcaria 3 419,90 3,35
Szwecja 2 672,50 2,62
Belgia 2 324,50 2,28
Cypr 1 866,70 1,83
Wielka Brytania 1 808,70 1,77
Austria 1 064,70 1,04
Dania 914,60 0,9
Finlandia 895,00 0,88
Hiszpania 886,60 0,87
Luksemburg 569,80 0,56
Węgry 403,00 0,4
Pozostałe 1 595,50 1,57
Razem 101 953,30 100

To do jej słów odniósł się szef PAIiIZ, który w rozmowie z Money.pl ocenił jako populistyczne i wybiórcze spojrzenie na działalność stref ekonomicznych. - Mitem jest, że pomoc publiczna trafia jedynie do zagranicznych inwestorów. Udział polskiego kapitału w SSE jest największy. To przede wszystkim krajowe firmy rozwijają swoją działalność i tworzą nowe miejsca pracy w regionach, które dotąd borykały się z bardzo poważnymi problemami ekonomicznymi i gospodarczymi - argumentuje Majman.

Na drugiej stronie przeczytasz, które firmy zainwestowały najwięcej w strefach ekonomicznych

Już nie ilość, a jakość

To właśnie dane wskazujące na liczbę powstałych dzięki istnieniu SSE miejsc pracy wykorzystuje się jako podstawowy oręż w walce z przeciwnikami stref ekonomicznych. Jak wynika z raportu Ministerstwa Gospodarki, inwestorzy działający na terenie stref na koniec 2014 roku zatrudniali blisko 296 tys. osób, z czego ponad 72 proc. stanowiły nowe miejsca pracy, czyli te utworzone przez przedsiębiorców w wyniku realizacji nowych inwestycji po dniu uzyskania zezwolenia.

- Jeśli wziąć pod uwagę fakt, że kilkadziesiąt tysięcy ludzi rocznie za sprawą działania stref zdobyło pracę i nowe perspektywy na życie, to przedłużenie działalności tych obszarów o kolejne lata jest decyzją absolutnie korzystną - podkreśla prezes Polskiej Agencji Informacji i Inwestycji Zagranicznych.

Wiodący inwestorzy w specjalnych strefach ekonomicznych
Przedsiębiorca Strefa Branża Kraj pochodzenia kapitału
Źródło: Money.pl na podstawie raportu Ministerstwa Gospodarki
General Motors Manufacturing Poland Katowicka Motoryzacja (samochody) USA
Toyota Motor Manufacturing Poland Wałbrzyska Motoryzacja (skrzynie przekładniowe) Japonia
Volkswagen Motor Polska Legnicka Motoryzacja (silniki) Holandia
Michelin Polska Warmińsko- Mazurska Produkcja opon Szwajcaria
Mondelez Polska Production Wałbrzyska Spożywcza Holandia
NGK Ceramics Polska Katowicka Motoryzacja (filtry ceramiczne do silników diesla) Japonia
Volkswagen Poznań Wałbrzyska i Kostrzyńsko- Słubicka Motoryzacja (samochody) Niemcy
Bridgestone Stargard Produkcja opon Belgia
Fiat Powertrain Technologies Polska Katowicka Motoryzacja (silniki) Włochy
Mondi Świecie Pomorska Papiernicza Holandia
LG Display Poland Tarnobrzeska Produk cja paneli LCD Korea Płd.
Electrolux Poland Wałbrzyska i Katowicka Sprzęt gospodarstwa domowego Szwecja
Toyota Motor Industries Poland Wałbrzyska Motoryzacja (silniki diesla) Japonia
Gillette Poland International Łódzka Produkcja maszynek do golenia Holandia
Sitech Legnicka Motoryzacja (siedzenia samochodowe) Holandia

Inaczej widzi to ekspert konfederacji Lewiatan. Jego zdaniem w przeciwieństwie do lat 90., dziś w Polsce nie liczba miejsc pracy jest największym problemem, ale ich atrakcyjność. - Młodzi Polacy emigrują nie dlatego, że nie mogą znaleźć pracy w kraju, ale dlatego, że oferowane im warunki są niesatysfakcjonujące - mówi. To dlatego jest przeciwny funkcjonowaniu stref na obecnych warunkach. Jego zdaniem nie powinniśmy zgadzać się na tworzenie miejsc pracy o niskiej jakości i traktowaniu Polaków jako wykwalifikowanej, ale wciąż taniej siły roboczej.

- Skoro zdecydowaliśmy się już na przedłużenie działania SSE do 2026 roku, to powinniśmy zmienić filozofię ich funkcjonowania. Przejść od wspierania tworzenia większej liczby nowych miejsc pracy, do promowania jakości i warunków pracy Polaków – podkreśla Mordasewicz.

Trudno nie przyznać racji takiej argumentacji, ale - jak wyjaśnia Sławomir Majman - praca w SSE nie wygląda jak w latach 90., kiedy na linie produkcyjne zatrudniano pracowników po krótkim szkoleniu. Jego zdaniem dziś tworzone są tam miejsca pracy dla wysoce wykwalifikowanych pracowników, często z wyższym specjalistycznym wykształceniem. Potwierdzeniem tego ma być struktura inwestycji w kraju. Według sprawozdania Ministerstwa Gospodarki z maja 2015 roku w SSE pierwsze skrzypce gra przemysł motoryzacyjny, kolejne to nowoczesne usługi biznesowe i centra naukowo-badawcze.

Gdyby nie strefa, nad Wałbrzychem dalej "padałby deszcz"

Za główny argument przemawiający za strefami ekonomicznymi służy skuteczna reindustrializacja wielu regionów Polski. Ustawę o powołaniu specjalnych stref ekonomicznych uchwalono 21 lat temu i jak podkreśla Majman, powstały one po to, aby na nowo nakreślić mapę gospodarczą kraju.

- Posłużę się przykładem Wałbrzycha. Kiedy upadły dwie kopalnie dające zatrudnienie w całym regionie, około 20 tysięcy pracowników wyrzucono na bruk, co odcisnęło swoje piętno na mieście. Upadek kopalń spowodował upadek wielu przedsiębiorstw i instytucji działających na rzecz górnictwa, a nad regionem zaczęły zbierać się ciemne chmury. Przez lata postrzegałem to miasto jako smutne miejsce, w którym stale pada deszcz - wspomina Sławomir Majman.

Sytuacja zmieniła wraz z powołaniem Wałbrzyskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej "Invest Park". Wybudowane zostały fabryki Toyoty, Cersanitu, Metzelera, Faurecii, Ronala. Wartość kapitału w 2014 roku przekroczyła 357,6 mln złotych i daje zatrudnienie dla blisko 15 tysięcy osób. - Dziś Wałbrzyska SSE jest uznawana za jedną z najlepszych w Europie. Plasuje się też w pierwszej 20 najefektywniejszych na świecie - argumentuje prezes PAIiIZ.

Jakie branże inwestują w polskie SSE
Dział Inwestycje (w mln zł) Udział w inwestycjach ogółem (w proc.)
Źródło: Money.pl na podstawie raportu Ministerstwa Gospodarki
Pojazdy samochodowe (z wyłączeniem motocykli), przyczepy i naczepy 26 545,10 26,04
Wyroby z gumy i tworzyw sztucznych 10 421,30 10,22
Wyroby z pozostałych mineralnych surowców niemetalicznych 8 900,30 8,73
Wyroby metalowe gotowe, z wyłączeniem maszyn i urządzeń 7 472,80 7,33
Papier i wyroby z papieru 7 138,00 7
Komputery, wyroby elektroniczne i optyczne 5 478 ,0 5,37
Urządzenia elektryczne i nieelektryczny sprzęt gospodarstwa domowego 5 021,30 4,93
Maszyny i urządzenia, gdzie indziej niesklasyfikowane 4 952,20 4,86
Artykuły spożywcze 4 771,80 4,68
Chemikalia i wyroby chemiczne 4 702,10 4,61
Drewno i wyroby z drewna i korka, z wyłączeniem mebli; wyroby ze słomy i materiałów w rodzaju stosowanych do wyplatania 3 700,00 3,63
Metale 2 487,30 2,44
Meble 2 228,50 2,19
Usługi zw. z działalności wydawniczą 1 669,10 1,64
Podstawowe substancje farmaceutyczne, leki i pozostałe wyroby farmaceutyczne 1 358,00 1,33
Usługi poligraficzne i usługi reprodukcji zapisanych nośników informacji 1 058,50 1,04
Magazynowanie i usługi wspomagające transport 1 033,70 1,01
Produkcja pozostałego sprzętu transportowego 951,9 0,93
Napoje 544,1 0,53
Wyroby tekstylne 230 0,23
Pozostałe 1 289,30 1,26

Podobną przemianę przeszła Łódź. Działająca tam Specjalna Strefa Ekonomiczna uznana została w ubiegłym roku najlepszą strefą dla MŚP w Europie (ranking Global Free Zones of the Year 2014). Jak podaje Ministerstwo Gospodarki, przez 17 lat w Strefie wydano 273 zezwolenia na prowadzenie działalności oraz zrealizowano inwestycje o łącznej wartości ponad 11,8 mld zł, dzięki którym przedsiębiorcy utworzyli 31 tysięcy miejsc pracy. - Jeśli ktoś jest przeciwny strefom, to niech pojedzie do Łodzi i powie ludziom, którzy po upadku zakładów włókienniczych nie mieli żadnej pracy, że strefy są złe - podsumowuje Sławomir Majman.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)