Strajk pracowników trzech madryckich zakładów oczyszczania miasta zakończył się po 12 dniach zawarciem kompromisu z władzami miejskimi: wycofały się ze zwolnienia 1100 spośród zatrudnionych, a związkowcy zgodzili się _ pracować krócej za mniej _.
Oznacza to, że każdy zatrudniony zgadza się na 45 dni rocznie dodatkowej bezpłatnej przerwy w pracy aż do 2017 roku.
Dzięki kompromisowi żaden z pracowników tych służb miejskich nie utraci pracy w następstwie cięć w wydatkach, których postanowiła dokonać burmistrzyni Madrytu z ramienia rządzącej Partii Ludowej Ana Botella.
Przez czas strajku na ulicach i w parkach stolicy Hiszpanii gromadziły się ogromne stosy śmieci. W piątek władze Madrytu wysłały interwencyjnie do sprzątania stolicy pracowników przedsiębiorstwa miejskiego Tragsa, którzy zdołali wywieźć z Madrytu niewielką część śmieci - 460 ton.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Madryt pogrążony w dymiących śmieciach Strajk, bez perspektyw rychłego zakończenia, pogrążył liczącą ponad 3,2 mln mieszkańców stolicę Hiszpanii. | |
Problemy na lotnisku przez... sprzątaczki Protest prowadzą pracownicy firmy Pilsa, którzy nie zgadzają się na planowane zwolnienie 54 z 270 członków załogi. | |
"Rząd prowadzi kraj do ruiny". Zero świadczeń _ Kiedyś umawialiśmy się, gdzie spotkamy się na kawę. Teraz umawiamy się, gdzie będziemy protestować _. |