Rząd chciałby szczepić nawet przybyszy będących w Polsce jedynie przejazdem, trafiających do ośrodków na mniej niż 3 miesiące – pisze "Rzeczpospolita". Dodatkowo, przy staraniach o wizę, obowiązkowa mogłaby być książeczka szczepień WHO.
W ten sposób Polska miałaby ograniczyć ryzyko przyniesienia chorób zakaźnych zza granicy. Coraz częściej bowiem mówi się, że fala zachorowań na odrę w Polsce napływa ze Wschodu.
W Ostródzie, gdzie w tamtejszym zakładzie pracy zatrudnieni są Ukraińcy, trzeba było zaszczepić pracowników. – W takich przypadkach za szczepionki będzie płacić państwo – zapewniała wiceminister zdrowia Józefa Szczurek-Żelazko w programie ”Money. To się liczy”.
Ile? Jak szacuje na łamach ”Rz” Marek Posobkiewicz, były główny inspektor sanitarny, szczepionki dla imigrantów kosztowałyby kilkadziesiąt milionów złotych. Jednak, jego zdaniem, ten koszt warto ponieść, bo w powiązaniu z rosnącym ruchem antyszczepionkowym w Polsce ryzyko wystąpienia epidemii rośnie.
Jak pisaliśmy w money.pl, tylko w ciągu 12 miesięcy liczba zachorowań na odrę w Europie zwiększyła się blisko trzykrotnie. Podczas gdy w 2016 roku choroba ta dopadła 46 osób, w ubiegłym roku przepadków było już 123. Jak wynika z danych Europejskiego Centrum Przeciwdziałania Chorobom (ECDC), aż 9 na 10 chorych nie było zaszczepionych.
Tylko powrót odry to poważne straty dla gospodarki. Według szacunków money.pl, epidemia kosztowałaby nawet pół miliarda złotych rocznie.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez * *dziejesie.wp.pl