Przywódcy eurolandu mają dziś zdecydować, czy Grecja dostanie nową pomoc finansową. Szczyt strefy euro w Brukseli rozpoczyna się o 18.00, wcześniej (o 13.00) spotykają się ministrowie finansów.
Narada odbędzie się dwa dni po greckim referendum, w którym zwyciężyli przeciwnicy narzuconych przez euroland oszczędności i reform.
Na szczyt premier Grecji ma przywieźć swój plan cięć wydatków w zmian za pieniądze.
Po zwycięstwie obozu przeciwników dało się wyczuć w Brukseli niezadowolenie, ale żaden z unijnych polityków nie snuł wizji wyrzucenia Grecji z eurolandu.
A przed referendum wielu groziło, że to wybór między drachmą i euro.
Wprawdzie pojawiały się opinie, że głosowanie zwiększa przepaść między Grecją a pozostałymi państwami strefy euro, ale padały też i deklaracje o gotowości do negocjacji w sprawie pomocy dla Grecji.
- Jeśli wszyscy będą podchodzić poważnie do rozmów, możliwe będzie znalezienie porozumienia nawet w tej skomplikowanej sytuacji - mówił wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej Valdis Dombrovskis.
Teraz wiele zależy od tego co zaproponuje grecki premier. Zapewne będzie domagał się redukcji zadłużenia i to może wywołać największe spory w eurolandzie. A Ateny dostały argument do ręki - najnowszą ekspertyzę Międzynarodowego Funduszu Walutowego, według której Grekom trzeba darować część długu.