Zgodnie z przewidywaniami ekspertów, z którymi rozmawiał money.pl, Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej wstrzymał obowiązywanie ustaw o Sądzie Najwyższym. Takiego środka tymczasowego chciała bowiem również Komisja Europejska. Wyrok zapadł. Co jednak jeśli Polska go zlekceważy?
Zobacz także: * *Polska ma natychmiast zawiesić stosowanie przepisów krajowych dotyczących Sądu Najwyższego
- Jeśli rząd się nie dostosuje, to można się spodziewać kar w wysokości 100 tys. euro dziennie. A może i więcej, bo to dla nas recydywa - tłumaczył na łamach money.plprof. Marcin Matczak z Uniwersytetu Warszawskiego nawiązując do zakazu wycinki w Puszczy Białowieskiej do czasu wyroku.
Z kolei pytany przez RMF24 o tę sprawę jeden z unijnych prawników, twierdzi, że sankcje mogą być nawet Większe niż w przypadku Puszczy Białowieskiej ze względu na wagę sprawy, czyli systemowy problem dotyczący sądownictwa.
Tu nie ma widełek określających wysokość kar, to TSUE na wniosek KE sam określa ich wysokość - przypomina RMF24.
Dr Barbara Grabowska z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka nie wierzy, by rząd mógł nie dostosować się do postanowień TSUE. Na łamach money.pl stwierdza jednoznacznie: Wyroki sądów po prostu trzeba wykonywać, bez względu na grożące nam kary.
Tym czasem w piątkowym komunikacie MSZ stwierdza, że "postanowienie Trybunału Sprawiedliwości UE ma charakter prowizoryczny i zostało wydane bez zapoznania się ze stanowiskiem Polski. Nie jest ono ostatecznym rozstrzygnięciem w przedmiocie środków tymczasowych, które zostanie wydane dopiero po zapoznaniu się przez Trybunał z odpowiedzią PL na wniosek KE".
* Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl *