Potwierdzają się też informacje Polskiego Radia sprzed kilku dni, że miesiąc później Unia chce znieść wizy. Niektórzy sugerowali, że może jeszcze pojawić się próba opóźnienia decyzji w związku z wyborami we FrancjiFrancji, ale skoro jest już decyzja ambasadorów, to w maju i czerwcu nie powinno być żadnych problemów.
A zatem jeszcze przed wakacjami, Ukraińcy, którzy mają biometryczne paszporty, nie będą musieli ubiegać się o wizy, chcąc wjechać do Unii na wakacje, w interesach lub do rodziny. Nie jest to równoznaczne z pozwoleniem na prace.
Na decyzję o zniesieniu wiz Ukraińcy czekają od dawna. Już na początku 2016 roku Komisja Europejska informowała, że władze w Kijowie spełniły wszystkie wymogi, ale kraje członkowskie, głównie Francja i Niemcy, długo nie chciały się zgodzić.
Wstępne zielone światło dały dopiero wtedy, gdy uzgodnione zostały dodatkowe przepisy, zwane hamulcem bezpieczeństwa. Pozwalają one na szybkie przywracanie wiz w przyszłości gdyby dochodziło do nadużyć, na przykład masowych przyjazdów Ukraińców do Unii i wzrostu liczby podań o azyl. Te uzgodnienia pozwoliły na dokończenie wszystkich procedur.
- Zacznie się ostra rywalizacja między naszymi legalnymi ofertami pracy, a dużo lepiej płatnymi możliwościami zatrudnienia w szarej strefie w UE. Niestety w bezpośrednim starciu na pieniądze jesteśmy tu bez szans - oceniał niedawno dla money.pl Andrzej Kubisiak z Work Service.
Problemów dla naszych firm spodziewa się również Robert Lisicki, ekspert rynku pracy Konfederacji Lewiatan. - Nasi pracodawcy na pewno spotkają się teraz z konkurencją innych rynków. Oczywiście początkowo w szarej strefie, bo na razie znosi się tylko wizy turystyczne.
Kiedy to się może stać? Niestety szybciej niż moglibyśmy się do tego przygotować. W ocenie eksperta Work Service problem może pojawić się już w wakacje, kiedy według pierwszych informacji, wizy dla Ukraińców mogą zostać zniesione.
- To może być trudny czas na naszym rynku pracy, bo zaczynają się prace sezonowe. Zatem dość szybko okaże się, na ile jesteśmy w stanie konkurować o ukraińskich pracowników np. z Niemcami - dodaje Kubisiak. Warto jednak pamiętać, że nie tylko z tym krajem będziemy walczyć o ręce do pracy.