Ukraina ma podpisać część handlową umowy stowarzyszeniowej z Unią już w przyszłym miesiącu. Takie informacje można usłyszeć w Brukseli i o tym pisze również portal EUobserver. Powołuje się on na litewskiego ministra spraw zagranicznych, który rozmawiał z nowym prezydentem Ukrainy, Petrem Poroszenką (na zdjęciu).
Kilka dni temu unijni dyplomaci mówili, że władze w Kijowie nie zabiegają o szybkie podpisanie części handlowej umowy stowarzyszeniowej - że najpierw chcą uporządkować sytuację w kraju. Dlatego nie wpisano żadnej daty do wniosku z ostatniego unijnego szczytu.
Tylko nieliczni mówili, że koniec czerwca mógłby być okazją do podpisania dokumentu. Wtedy podpisy pod swoimi umowami mają także złożyć przedstawiciele władz Gruzji i Mołdawii.
Stowarzyszenie z Unią to korzyści, ale także zobowiązanie do przestrzegania europejskich standardów, a to będzie się wiązało także z niepopularnymi reformami.
Do wejścia w życie umowy potrzebna jest ratyfikacja we wszystkich, ale w związku z rosyjską presją Wspólnota postanowiła potraktować Ukrainę ulgowo. Już otworzyła rynek dla ukraińskich towarów i zniosła większość ceł.
Roczne korzyści dla Kijowa to prawie pół miliarda euro.
Czytaj więcej w Money.pl