Nawet 99 proc. ceł obowiązujących między Unią Europejską a Wietnamem ma zniknąć. Umowę o wolnym handlu podpisano we wtorek.
-Mamy porozumienie, które wzmocni nasz handel z jedną z najbardziej dynamicznych gospodarek Azji - powiedziała unijna komisarz ds. handlu Cecilia Malmstroem. W 2014 r. wartość wymiany handlowej między UE a Wietnamem wyniosła 28,3 mld euro, z czego 22 mld to wietnamski eksport do Unii. 90-milionowy Wietnam jest czwartym partnerem handlowym Unii spośród krajów ASEAN.
Malmstroem dodała, że zapisy umowy zostaną dopracowane do jesieni i wówczas prowadzone od dwóch i pół roku negocjacje formalnie się zakończą.
- Będzie to modelowe porozumienie dla polityki handlowej wobec krajów rozwijających się. Po wejściu w życie stworzy ono duże możliwości dla firm, inwestorów i tworzenia miejsc pracy zarówno w UE, jak i w Wietnamie - dodaje. Oprócz eliminacji ceł umowa obejmuje też ułatwienia w sektorze usług, inwestycji, jak również obejmuje problemy związane z zamówieniami publicznymi.
Zgodnie z umową Wietnam zniesie ponad 99 proc. ceł na towary z UE, z czego większość (65 proc.) zniknie z chwilą wejścia w życie porozumienia, zaś pozostałe w trakcie okresu przejściowego, wynoszącego maksymalnie 10 lat.
Np. handel maszynami i częściami maszyn zostanie zliberalizowany po pięciu latach, a samochodami - po 10 latach. Siedmioletni okres przejściowy obejmie np. unijny eksport części samochodowych, wina i alkoholi wysokoprocentowych oraz mrożonego mięsa wieprzowego. Wietnamskie cła na import drobiu z UE znikną po 10 latach. Z chwilą wejścia w życie umowy Wietnam otworzy swój rynek m.in. na tekstylia z UE oraz 70 proc. produktów chemicznych.
UE ma znieść 99 proc. ceł na handel z Wietnamem w ciągu siedmiu lat. Najdłuższe okresy przejściowe mają obejmować import odzieży i obuwia z Wietnamu. Malmstroem zastrzegła, że eliminacja ceł na importy tych dóbr z Wietnamu nie może otworzyć furtki dla bezcłowego wwozu chińskich wyrobów do UE, bo - zgodnie z porozumieniem - liberalizacja ma objąć tylko odzież wykonaną z tkanin, produkowanych w Wietnamie, a nie pochodzących z krajów trzecich, jak np. Chiny. Wyjątki przewidziano dla tkanin pochodzących z Korei Południowej, bo zarówno UE jak i Wietnam mają umowę o wolnym handlu z tym państwem.
UE nadal będzie ograniczać dostęp do swego rynku dla niektórych wrażliwych produktów, jak ryż, kukurydza, czosnek, grzyby, cukier i produkty o wysokiej zawartości cukru, tuńczyk w puszkach czy skrobia maniokowa.
- Porozumienie otworzy wietnamski rynek dla usługodawców z UE w kluczowych sektorach, jak usługi finansowe, telekomunikacja, transport, usługi pocztowe - poinformowała Malmstroem. Jak dodała, Wietnam zgodził się na otwarcie swego rynku dla inwestorów i producentów z UE w wielu ważnych sektorach, jak produkacja żywności, nawozów sztucznych, opon i rur, ceramiki i materiałów budowlanych. Pozwoli również europejskim firmom na udział w przetargach publicznych, ogłaszanych przez ministerstwa, firmy państwowe, szpitale oraz miasta Hanoi i Ho Chi Minh.
169 unijnych produktów spożywczych, które cieszą się w UE ochroną ze względu na pochodzenie geograficzne, jak hiszpańskie wino Rioja czy ser Roquefort, będą chronione również w Wietnamie. W zamian UE uzna też niektóre wietnamskie chronione oznaczenia geograficzne m.in. dla herbaty i kawy.
Według unijnej komisarz umowa zawiera także zobowiązanie do respektowania Konwencji Praw Człowieka, co oznacza, że porozumienie będzie mogło zostać zawieszone, jeżeli dojdzie do rażących naruszeń praw człowieka w Wietnamie. Obie strony zobowiązały się też do przestrzegania standardów z konwencji Międzynarodowej Organizacji Pracy, a także wielostronnych umów dotyczących ochrony środowiska naturalnego. Współpraca handlowa nie może odbywać się kosztem pracowników i środowiska naturalnego - podkreśliła Malmstroem.
Porozumienie z Wietnamie ma też zawierać mechanizm ochrony inwestorów, ale - jak wyjaśniła komisarz Malmstroem - ta część umowy nie została jeszcze ostatecznie ustalona, bo w UE trwają prace nad reformą budzącego kontrowersje systemu ochrony inwestorów (ISDS). Decyzje w tej sprawie maja zapaść jesienią.
Malmstroem oceniła, że umowa może wejść w życie na przełomie 2017 i 2018 roku; będzie ona wymagać zatwierdzenia przez państwa UE i ratyfikacji Parlamentu Europejskiego.