Porozumienie z Portugalią musi zostać zerwane, gdyż jest niezgodne z prawem unijnym. Przestarzała umowa o ochronie biznesu zawiera między innymi mechanizm sądu arbitrażowego, przed którym zagraniczna firma może zaskarżyć państwo. Jednak ich postępowania kolidują z sądami UE.
Umowę o wzajemnej ochronie inwestycji, czyli tak zwany BIT (Billateral Investment Treaty) Polska podpisała w wieloma krajami należącymi do Unii Europejskiej w latach 90. Uzbrojona w mechanizm sądu arbitrażowego deklaracja miała zabezpieczać firmy chcące inwestować w Polsce i polskich przedsiębiorców ruszających na podbój Europy.
Z Portugalią takie zobowiązania podpisaliśmy w 1993 roku. Zapewne i dzięki niemu na koniec 2016 roku na terenie RP zarejestrowanych było 75 firm z kapitałem portugalskim. Ale jak wskazują dane AICEP, liczba może być jeszcze większa, bo wiele z przedsiębiorstw zarejestrowano w Polsce przez kraje trzecie. Wśród najbardziej znanych firm, które u nas działają jest sieć Biedronka i Hebe należące Jeronimo Martins czy Comercial Portugues - właściciel Banku Millennium i PayUp.
Rząd przekonuje, że zerwanie dwustronnej umowy handlowej nie powinno mieć konsekwencji politycznych, ani negatywnych skutków społecznych. A wręcz zostanie życzliwie przyjęte z uwagi na publiczną krytykę w Polsce umów typu BIT i międzynarodowego arbitrażu.
Niemniej strona portugalska nie zgodziła się na porozumienie rozwiązujące umowę z dniem złożenia wniosku. Portugalczycy zdecydowali się nie odstępować od zawartej w umowie klauzuli dającej jeszcze 10-letnią ochronę po wypowiedzeniu porozumienia.
Wypowiedzenie umowy z Portugalią to dopiero początek zapowiadanej przez rząd serii. Na stronach sejmowychmożna przeczytać pierwszy projekt z 23 przewidzianych do wygaszenia umów o wzajemnej ochronie inwestycji.
Zerwanie tych porozumień wymusza na nas Unia Europejska. Jak czytamy w projekcie ustawy, Komisja Europejska ma poważne obawy, że umowy typu BIT w obrębie UE oraz ich poszczególne postanowienia pokrywają się z postanowieniami Traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej.
Mogą być też z nimi sprzeczne, w szczególności z zasadami swobody przepływu kapitału, swobody przedsiębiorczości i swobody świadczenia usług oraz z podstawowymi zasadami prawa UE (zasada nadrzędności, jedności, skuteczności i pewności prawa UE).
Poza tym Komisja Europejska ma również zastrzeżenia dotyczące kwestii rozstrzygania sporów inwestycyjnych, czyli niesławnych sądów arbitrażowych. Te, zdaniem Komisji Europejskiej, "wydają się być sprzeczne z wyłączną kompetencją sądów UE".
Wypowiedzenie dwustronnej umowy z Portugalią ma doprowadzić do zgodności z prawem UE naszych stosunków w kwestii współpracy gospodarczej.