Do końca przyszłego roku ma być przygotowany dokument dotyczący przyszłości UE bez podziału na strefę euro i na kraje, które nie są w tej strefie – twierdzi Ryszard Czarnecki, europoseł PiS.
- Na pięć najlepiej rozwijających się gospodarek w UE aż cztery są poza strefą euro - zauważył Ryszard Czarnecki pytany w poniedziałek w TVN24BiS o wejście Polski do strefy euro w najbliższym czasie.
Chociażby z tego powodu, jak twierdzi, "nie ma co się pchać". Europoseł dodał, że Polska "wciąż ma drugie miejsce jeśli chodzi o wzrost PKB" oraz że odnotowuje "wzrost inwestycji".
Wyzwanie dla Polski
- To, że nie jesteśmy w strefie euro nam nie przeszkadza, wręcz pomaga. Polska jest jednym z najbiedniejszych państw w UE; kraje biedne zaś na strefie euro traciły, a nie zyskiwały – twierdzi europoseł.
Według niego obecnie jesteśmy skazani na współpracę z Niemcami i Francją w ramach Trójkąta Weimarskiego. Zauważył jednak, że z nieoficjalnych informacji, jakie posiada, wynika, iż do końca przyszłego roku ma być przygotowany dokument dot. przyszłości UE.
- Bez podziału na strefę euro i kraje, które nie są w strefie euro. I tu Polska musi brać bardzo aktywny udział - ocenił Czarnecki.
Według niego prace nad dokumentem mają się rozpocząć nie wcześniej niż po wyborach do Bundestagu, które zaplanowano na 24 września.
Bez nas się nie uda
Czarnecki odniósł się także do wypowiedzi kanclerz Angeli Merkel, która nie była zadowolona z wyników zakończonego w sobotę szczytu G7 na Sycylii. Podczas niedzielnego wystąpienia na wiecu wyborczym w Monachium wyraziła wątpliwość co do niezawodności USA jako partnera i zaapelowała do krajów UE o zachowanie jedności.
- Czasy, gdy mogliśmy się całkowicie oprzeć na innych, dobiegły końca. My, Europejczycy, musimy wziąć nasze sprawy w swoje ręce - mówiła kanclerz.
Zdaniem Czarneckiego, taka postawa Merkel ma swoje dobre strony.
- USA będzie chciało szukać innych partnerów w Europie, bo do tej pory Niemcy były pośrednikiem pomiędzy Waszyngtonem, a UE, np. w Wielkiej Brytanii, czy Polsce - podkreślił. - Niemcy będą musiały szukać partnerów pod ręką – sąsiadów. Bez Polski nie uratuje się projektu europejskiego - dodał europoseł.
Pytany o politykę migracyjną i stanowisko polskiego rządu w tej kwestii, podkreślił, że kanclerz Niemiec ma szansę na czwarte zwycięstwo, co byłoby wielkim sukcesem. Z tej przyczyny, podkreślił Czarnecki, z pewnością w najbliższym, przedwyborczym czasie nie zmieni zdania w tak ważnej i wrażliwej kwestii, jaką jest sprawa uchodźców.
- Dlatego choć polityka migracyjna UE jest fatalna i czas na jej weryfikację, nie wiemy, jaka będzie decyzja UE w sprawie potencjalnych kar - zauważył europoseł PiS.