Musimy myśleć o rozwoju Europy i jej solidarności, o rozwiązaniu kryzysów, ale musi to być oparte o jedność. Podział Europy na jakieś wąskie grupy jest błędem i prowadzi wyłącznie do rozbicia - oświadczyła w piątek w Tallinie premier Beata Szydło.
O swą wizję zmian w Unii Europejskiej szefowa polskiego rządu była pytana na konferencji prasowej w trakcie unijnego szczytu poświęconego kwestiom cyfrowym, zorganizowanego przez prezydencję estońską.
"Podpisaliśmy wszyscy"
Premier przypomniała, że Polska i pozostałe kraje Grupy Wyszehradzkiej (Czechy, Słowacja i Węgry) już dwukrotnie złożyły dokument, w którym pokazały swą wizję Europy.
- Zresztą rok temu w Bratysławie, a potem w Rzymie, wszystkie 28 państw członkowskich UE zobowiązały się w Deklaracji Rzymskiej, którą razem podpisaliśmy wszyscy, do tego, że chcemy myśleć o wspólnej przyszłości Europy - podkreśliła Szydło.
Polskie stanowisko jest jasne
W jej ocenie, "podział Europy na jakieś wąskie grupy jest błędem i prowadzi wyłącznie do rozbicia Europy".
- Polskie stanowisko jest tutaj jasne, tak jak jasne jest stanowisko Grupy Wyszehradzkiej: musimy myśleć o rozwoju Europy i jej solidarności, o rozwiązaniu kryzysów, ale to musi być oparte przede wszystkim o jedność - podkreśliła Szydło.
- Podzielenie Europy na kilka prędkości, grup, klubów - mniejszych, czy większych jest po prostu błędem - stwierdziła, dodając że odczytuje to "jako pewne pomysły nie do końca może przemyślane, czy też wygłaszane ze względu przede wszystkim na wewnętrzną sytuację, rzucane w przestrzeń polityczną i publiczną".
- Traktujemy to na razie jako pomysły - zaznaczyła premier.
autor: Marta Rawicz