Gazprom poprosił UOKiK o umorzenie postępowaniawszczętego w związku z budową gazociągu Nord Stream 2. Rzecznik Urzędu zapewnia, że dokumenty nadesłane przez spółki są analizowane, ale postępowanie trwa.
- Ta inwestycja zagraża konkurencji - grzmiał 9 maja br. prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów Marek Niechciał. Poinformował wówczas, że zdecydował o wszczęciu postępowania przeciwko Gazpromowioraz pięciu europejskim koncernom, które zaangażowały się w finansowanie gazociągu wbrew polskiemu zakazowi. Polskie postępowanie jest nie w smak rosyjskiej firmie.
Według doniesień agencji TASS, 15 czerwca br. Gazprom wysłał do UOKiK zastrzeżenia do decyzji Prezesa UOKiK oraz wniosek o umorzenie postępowania. Rzecznik UOKiK Magdalena Cieloch zapytana o sprawę przez PAP ograniczyła się do zapewnienia, że postępowanie przeciwko Gazpromowi ws. Nord Stream 2 trwa i obecnie analizowane są materiały przesłane przez spółki.
Wycofali się, ale płacą
Poza Gazpromem w postępowaniu pojawiają się szwajcarska Energie oraz holenderskie Uniper, austriackie OMV, brytyjsko-holenderski Shell i niemiecki Wintershall, które choć w 2016 r. formalnie wycofały się z pomysłu tworzenia konsorcjum finansującego rurę po dnie Bałtyku, to nieformalnie zaangażowali się w niego finansowo.
- Wycofanie przez konsorcjantów wniosku oznaczało, naszym zdaniem, że do realizacji przedsięwzięcia nie powinno dojść – tłumaczył w maju Niechciał. Jak dodał UOKiK monitorował działania tych firm po wycofaniu wniosku. - Stwierdziliśmy, że uczestnicy tego nieformalnego konsorcjum wbrew zakazowi realizują swój cel - mówił.
Jeśli urząd stwierdzi, że doszło do naruszenia prawa, na każdy z koncernów może zostać nałożona kara w wysokości do 10 proc. globalnego obrotu spółki.
Nord Stream 2
Nord Stream 2 to projekt zakładający budowę drugiej nitki gazociągu łączącego Rosję z Niemcami z pominięciem państw Europy Środkowej i Wschodniej. Według rosyjskich planów gazociąg ma być ukończony do końca 2019 r. Popłynie nim 55 mld m3 błękitnego paliwa rocznie. W ten sposób Gazprom będzie mógł przesyłać z pomięciem Polski, Ukrainy i państw bałtyckich na Zachód łącznie 110 mld m3 gazu. Dla porównania nasz kraj zużywa rocznie około 16-17 mld m3.
Główni przeciwnicy projektu to Polska, państwa bałtyckie i Ukraina. Dla tej ostatniej budowa Nord Stream 2 może oznaczać koniec przesyłu gazu przez jej terytorium do Europy Zachodniej. Część ekspertów, w tym amerykańscy senatorowie, uważają, że otworzyłoby to również drogę do otwartego konfliktu zbrojnego.
Nord Stream/Press