Wciąż brak ostatecznego kompromisu w sprawie wspólnego mechanizmu likwidacji banków. Unijni ministrowie finansów mają zakończyć rozmowy na ten temat dopiero w przyszłym tygodniu.
Negocjacje trwały kilkanaście godzin. Choć nie przyniosły oczekiwanego rezultatu, litewski minister finansów Rimantas Sadzius uważa, że porozumienie jest bardzo blisko. _ Wciąż nie mamy formalnego rozwiązania na stole, ale zrobiliśmy ogromny krok naprzód _ - powiedział Sadzius. O _ prawdziwym postępie _ w rozmowach mówił dziś także unijny komisarz ds. rynku wewnętrznego Michel Barnier. _ Myślę, że mamy wszystkie podstawy, by osiągnąć porozumienie w przyszłym tygodniu, musimy je teraz doprecyzować _ - powiedział Barnier.
Jak poinformował, wciąż są aspekty które muszą być wyjaśnione i _ zrozumiane przez kolegów _. Do kolejnego spotkanie dojdzie prawdopodobnie 18 grudnia.
Październikowy szczyt UE zobowiązał ministrów, by do końca roku porozumieli się w sprawie ustanowienia wspólnego mechanizmu restrukturyzacji i uporządkowanej likwidacji banków (SRM). Chodzi o to, by przyjąć przepisy jeszcze w obecnej kadencji PE, czyli do końca maja 2014 r. SRM to drugi etap unii bankowej, po wspólnym nadzorze, który ma zacząć działać jesienią 2014 r. Funkcję wspólnego nadzoru będzie pełnić Europejski Bank Centralny (EBC). Objęte mają być nim kraje strefy euro i chętne kraje spoza eurolandu.
Spory ministrów dotyczą m.in. zarządzania wspólną likwidacją, zakresu nowego mechanizmu (ile banków miałoby nim być objętych) oraz finansowania likwidacji. Komisja zaproponowała, by to ona miała ostateczne prawo głosu w sprawie likwidacji określonego banku oraz by powstał wspólny fundusz finansowany przez banki. Swoje poglądy forsują Niemcy, które nie chcą od razu wspólnego funduszu oraz bronią się przed wykorzystywaniem funduszu ratunkowego strefy euro do finansowania upadłości. Ponadto Berlin chce, by wspólnym mechanizmem upadłościowym były objęte tylko najważniejsze banki, podlegające bezpośredniemu nadzorowi EBC.
Sadzius powiedział, że ministrowie wciąż nie doszli do porozumienia w sprawie zarządzania SRM i zaangażowania w to instytucji unijnych, ale że opracowano zestaw alternatywnych zasad podejmowania decyzji przez radę ds. likwidacji banków. Opcją jest zostawienie decyzji o losie banku tej radzie; decyzja ta weszłaby w życie, gdyby sprzeciwu nie wyraziła KE. O zmianę decyzji musiałyby radę poprosić kraje UE. Komisarz UE ds. rynku wewnętrznego Michel Barnier uznał taki pomysł za zbyt skomplikowany.
_ Mamy prawie pełne porozumienie w sprawie zakresu SRM _ - powiedział i wyjaśnił, że zarządzanie planami restrukturyzacji może być tak samo zróżnicowane jak zakres nadzoru. Bezpośrednio nowym mechanizmem upadłościowym ma zostać objętych 250 transgranicznych banków oraz te, które mają być upłynnione. EBC ma mieć bezpośredni nadzór tylko nad 130 największymi bankami, a reszta banków będzie nadzorowana w zasadzie przez instytucje krajowe w koordynacji z nadzorem europejskim. Jednak EBC będzie mógł zainterweniować w przypadku wszystkich banków eurolandu.
Ponadto ministrowie skłaniają się, by wspólny fundusz ds. restrukturyzacji i likwidacji banków nie opierał się na prawie unijnym, ale na umowie międzyrządowej oraz by w okresie przejściowym 10 lat (zanim nie uzyska środków) funkcjonowały w nim krajowe _ przydziały _. Taki model zaproponował szef eurogrupy, holenderski minister finansów Jeroen Dijsselbloem.
Ministrowie udzielili natomiast litewskiej prezydencji upoważnienia do negocjacji z Parlamentem Europejskim w sprawie dyrektywy o restrukturyzacji i uporządkowanej likwidacji banków (BRRD). Przewiduje ona tzw. bail-in, czyli straty udziałowców i niektórych wierzycieli w razie problemów banków. Takie zasady miałyby obowiązywać od 2016 r. Sadzius ma nadzieję na porozumienie z PE w tej sprawie do końca litewskiej prezydencji, czyli do końca roku, zgodnie z postanowieniami październikowego szczytu UE.
Prezydencji udzielono też upoważnienia do negocjowania dyrektywy o harmonizacji krajowych systemów gwarantowania depozytów.
Szefowie resortów finansów nie doszli natomiast po raz kolejny do porozumienia w sprawie dyrektywy rozszerzającej zakres wymiany informacji o opodatkowaniu oszczędności z 2008 r. Porozumienie blokują broniące tajemnicy bankowej Luksemburg i Austria. _ Ponieważ podjęliśmy zobowiązanie przed szefami państw i rządów, musimy ich poinformować na grudniowym szczycie UE, że niestety nie odnieśliśmy sukcesu w rozwiązaniu tego pata _ - powiedział Sadzius.
Wspólny mechanizm restrukturyzacji i likwidacji banków to drugi - po europejskim nadzorze - etap unii bankowej. Ma on obejmować wszystkie państwa strefy euro oraz chętne kraje spoza eurolandu.
Czytaj więcej w Money.pl