- Nastój dotyczący gazociągu Nord Stream 2 zaczął się w Europie zmieniać i to jest dobry sygnał - powiedział Buzek, cytowany przez PAP. Polak, który obecnie pełni funkcję szefa komisji przemysłu, badań i energii w Parlamencie Europejskim, jest przeciwnikiem gazociągu.
- Uważamy, że Nord Stream 2 nie odpowiada unijnym zasadom, m. in. w kwestii konkurencji. Instytucje europejskie nie powinny go popierać - mówił. - Powoli udaje się przekonać europosłów do stosowania europejskiego prawa w przypadku tego gazociągu - dodał i stwierdził, że nastroje zaczynają się zmieniać za sprawą ostatnich wypowiedzi kanclerz Niemiec Angeli Merkel i prezydenta Francji Emmanuela Macrona.
Ta pierwsza powiedziała, że budowa gazociągu nie jest przedsięwzięciem czysto ekonomicznym i że ma wymiar polityczny. Ten drugi stwierdził zaś, że rozumie obawy niektórych krajów, dotyczące budowy nowego gazociągu z Rosji na zachód Europy.
Negocjacje, które Bruksela będzie jeszcze prowadzić z krajami członkowskimi, dotyczą tzw. dyrektywy gazowej. - To przepisy, które mają wprowadzić jasne i czytelne zasady dotyczące zasad użytkowania i cen za użytkowanie gazociągu - mówił Buzek.
"Regulacja ma jednoznacznie wskazać, że podmorskie części gazociągów na terytorium UE podlegają przepisom trzeciego pakietu energetycznego. Jeśli takie prawo byłoby faktycznie przyjęte, mogłoby zagrozić opłacalności projektu Nord Stream 2" - podaje PAP.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez * *dziejesie.wp.pl