Widać wpływ embarga na gospodarki Unii. Bieńkowska pisze do KE

W ubiegłym roku Unia Europejska wyeksportowała do Rosji ponad 500 tysięcy ton produktów mlecznych w tym serów, masła czy mleka w proszku. - _ Z informacji przekazanych nam przez państwa członkowskie wynika, że w niektórych krajach w sektorze mlecznym już zaczyna być widać wpływ embarga _ - powiedział rzecznik Komisji ds. rolnictwa Roger Waite.
Sytuacja na rynku produktów mlecznych i mięsa - o tym dziś będą rozmawiać w Brukseli eksperci państw członkowskich. Z unijnych źródeł wynika, że podczas spotkania Komisja Europejska przedstawi nowe środki wsparcia dla sektora mleczarskiego.

Pakiet wsparcia jaki ma być dziś ogłoszony, to będzie już trzecia - po brzoskwiniach i nektarynkach oraz owocach i warzywach, które się szybko psują -propozycja pomocy dla europejskich producentów. Źródła w Brukseli wskazują, że tym razem unijne fundusze zostaną przeznaczone głównie na prywatne przechowywanie odtłuszczonego mleka w proszku oraz masła.

Aż 32 procent eksportu tego ostatniego produktu trafia do Rosji. Komisja może zaproponować, iż będzie pokrywać koszty magazynowania towarów, by na kilka miesięcy wycofać je z rynku i w ten sposób zmniejszyć presję na ceny.

Z danych Eurostatu wynika, że unijny eksport rolno-spożywczy do Rosji wyniósł w ub. roku 11,372 mld euro, z czego najwięcej przypadło na Niemcy, Holandię, Litwę i Polskę (1,075 mld). Ponieważ rosyjskie sankcje obejmują tylko wybrane kategorie produktów, Komisja Europejska uważa, że straty będą znacznie mniejsze, niż początkowo myślano w Brukseli. Ze wstępnych analiz wynika, że sankcje obejmą towary, których eksport w 2013 r. wyniósł 5,252 mld euro.

W przypadku Polski jest to jednak blisko 80 proc. eksportu rolno-spożywczego do Rosji, bo aż 841 mln euro (tyle był wart w 2013 r. polski eksport towarów, które w ubiegły zostały objęte sankcjami).

Władze Unii Europejskiej powinny interweniować w sprawie rosyjskiego embarga na polską żywność - minister Infrastruktury i Rozwoju napisała list do Komisarza Transportu Siim Kallasa, w którym prosi o pomoc w sprawie uchylenia embarga.

Jej zdaniem Komisja powinna się o to starać na forum Światowej Organizacji Handlu. Jednym z argumentów jest sytuacja polskich przewoźników. Zdaniem Elżbiety Bieńkowskiej wiele firm transportowych, nastawionych na wożenie towarów do Rosji, może niedługo zbankrutować.

Minister podkreśliła, że Służba Celna Federacji Rosyjskiej zakazała wwozu towarów objętych embargiem także w przypadku, gdy są one przewożone jedynie tranzytem. W opinii strony polskiej jest to złamanie zasady wolności tranzytu. Według nieoficjalnych informacji, decyzja o interwencji w WHO może zapaść do połowy września.