Włochy prowadzą spór z Unia Europejską nie tylko o zadłużenie państwa i elastyczność budżetu. Dotyczy on także wina, oliwy czy pomidorów.
Włosi obawiają się utraty wyłączności na produkcję takich win, jak Lambrusco, Vermentino i San Giovese, uzyskanej w latach 60. ubiegłego wieku. Stanie się tak, jeśli Unia postanowi, że pozostają zastrzeżone wyłącznie te gatunki, których nazwa pochodzi od miejscowości, czego w wypadku tych win nie da się obronić.
Z kolei w wypadku oliwy z oliwek chodzi o decyzję szefowej unijnej dyplomacji. Federica Mogherini bez konsultacji z kimkolwiek postanowiła, że aby pomóc tunezyjskim rolnikom, Włosi kupią od nich w tym i następnym roku po 35 tysięcy ton oliwek.
Natomiast pomidorom San Marzano, doskonałym na sos, zagrozili rolnicy belgijscy. Unia skłonna jest im zezwolić na ich uprawę.